Naija: D’banj

afryka.org Kultura Muzyka Naija: D’banj

Dwukrotnie z rzędu wybrany przez MTV artystą roku. Porównywany do Feli Anikulapo Kuti. Dziś dowiecie się, kto zawładnął dyskotekami całej Nigerii.

„My name is D’banj. Ski D’banj, like my jamaican friends call me” – tą formułkę możemy usłyszeć przy okazji każdego występu Dayo Daniela Oybeanjo. Przedstawia się również jako „Koko Maser”- „Kokolet to kobieta inteligenta kobieta z ładnymi pośladkami”. Trudno jednak nie nazywać się królem pięknych pań, kiedy ma się nieskończone ilości wielbicielek.

Kariera D’banj zaczęła się wraz z wyjazdem do Londynu. Tam po raz pierwszy pokazał się szerszej publiczności. Inauguracyjny koncert okazał się wielkim sukcesem. Widzowie byli pod wrażeniem artysty, który na pierwszy rzut oka, wyglądał jak Fela Kuti. Grał na organkach, śpiewał tzw. „Broke English” i wspólnie ze swoją sceniczną partnerką, odgrywali scenę niewinnego flirtu. Wszystko oczywiście w formie niezwykle tanecznego widowiska. Uwagę widowni przykuł także charakterystyczny strój. „ W Nigerii nazywamy to Kokowear. Jest to połączenie afrykańskich tkanin z lnem.”

Debiut D’banj:

Im dalej, tym lepiej. Koko Master porywał kluby w rodzimej Nigerii. Fanów przede wszystkim ujmowała „amerykańskość” twórczości D’banj. Łatwe teksty i przede wszystkim rytm. Nie było to udawanie amerykańskich gwiazd, ani uciekanie w komercje. Był to po artysta z krwi i kości przesiąknięty Afryką. I co najważniejsze – nie chciał nic zmieniać. Niczym Fela Kuti łączył różne typy muzyki i wychodziło mu to wprost idealnie. Wraz ze wzrostem popularności, media otwarcie zaczęły go porównywać do idola z lat dziecięcych – Feli Kutiego. „ Bardzo trudno jest mu dorosnąć do pięt. Bardzo. Nie wiem, co mówią ludzie, ale kocham grac na harmonijce( Fela grał na saksofonie – przyp.red.). Jest to prawdziwe i pasjonujące.” D’banj stara się jednak odciąć od ikony politycznej walki lat 80-tych. „ Jestem inny niż Fela. Są w świecie ważniejsze rzeczy nich polityka.”

Wielu zarzuca mu fakt, iż niesłusznie tytułuje się artystą hip-hop. Jego muzyka nie ma przecież wiele wspólnego z tym gatunkiem. D’banj nazywa to jednak „African Hip-hop” – „ Mam swój własny angielski. Na przykład słowo Koko – wszystko, co ma podtekst seksualny. To jest właśnie afrohip-hop.”

Jak sam mówi – ostatnimi czasy znacznie poprawiło się w nigeryjskim przemyśle muzycznym. Widać wzrost płac za koncerty i kontrakty reklamowe. D’banj ze swoją popularnością trafił więc na odpowiedni moment. Po występach w afrykańskim „Big Brotherze”, przyszedł czas na poważne trasy koncertowe. Jedną z nich był m.in. wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Szczyt chwały przyszedł w listopadzie ubiegłego roku. MTV Africa Music Awards stały pod znakiem D’banj. Zgarnął trzy najbardziej prestiżowe statuetki – Artist of the year, Best male i Listeren’s choice awards.

Jedną z ciekawostek jest nowe zamiłowanie artysty. Wraz z producentem, Don Jazzy’m, założył własną kolekcję biżuterii, która jest dostępna w Londynie.

D’banj jest fenomenem na skalę światową. Stara się grac rytmy nowoczesne, zachowując przy okazji afrykańską kulturę. Taneczne brzmienia i łatwa linia melodyczna – to powinno być mottem wszystkich twórców Afryki.

Mb

 Dokument bez tytułu