Mamadou poleca: Salif Keita i “M’bemba”

afryka.org Kultura Muzyka Mamadou poleca: Salif Keita i „M’bemba”

Kilka lat temu zagrał na Śląsku. Niestety nie dotarłem na koncert. Najsłynniejszy muzyk z Mali (obok zmarłego niedawno, dwukrotnego zdobywca Grammy Ali Farka Toure), albinos z Bamako.

Jest księciem i pochodzi w prostej linii z królewskiej rodziny. Dlatego nie miał prawa muzykować, co jest domeną griotów… Uparł się… i został póżniej okrzyknięty „złotym głosem Afryki”. W grudniu 2004 roku został wyróżniony w Johannesburgu najważniejszą nagrodą muzyczną kontynentu Kora Awards za całokształt twórczości.

Po prawie 35 latach, artysta wraca do domu, nad rzeką Niger, po latach spędzonych między Abidjanem (Wybrzeże Kości Słoniowej), Nowym Jorkiem a Paryżem… by nagrać w swoim studio Wanda w Bamako ostatnią płytę „M’Bemba” (przodek).

Ostatni krążek Keity wprowadza słuchacza w prawdziwy klimat kultury i muzyki malinke (mandingo) i to w bardzo współczesny sposób. Salif korzysta z okazji, by przybliżyć nam wspaniałą przeszłość królestwa Mali, które obejmowało kiedyś (od XIII wieku) dużą część Afryki Zachodniej…

Towarzyszą mu goście: gitarzysta Kante Manfila, u którego boku Salif rozpoczął swoją karierę, Toumani Diabate (Grammy Awards) na korze przy tytułowym „M’Bemba”, Buju Banton w tanecznym „Ladj”i…

Salif jest niezwykłym artystą, który łączy różne gatunki i czaruje publiczność na całym świecie. Nie tracąc własnych korzeni, nasz muzyk-szlachcic buduje od lat 80-tych most między Afryką a światem, ale także wzmacnia więzi między kulturami kontynentu.

Mamadou

M’Bemba, Universal 2005

 Dokument bez tytułu