Mamadou poleca: A Hand-Full of Namibians

afryka.org Kultura Muzyka Mamadou poleca: A Hand-Full of Namibians

Ta pierwsza składanka artystów młodej sceny muzycznej Namibii jest świetną okazją do podróży do tego mało znanego kraju Afryki – niepodległego od 1990 roku. Za jednym zamachem, mamy na talerzu – w słuchawkach – bogatą muzyczną różnorodność.

Znajdziemy na niej ballady („Shohela oshaile shaya” – Ras Sheehama) i reggae („Glorified” – N’Gatu). Wpływy z RPA (gdzie jest produkowana większość płyt namibijskich) są również wyczuwalne w jej brzmieniu, na przykład soul-jazz („Mina kurenda” – Sharon van Rooi).

Muzyka grupy etnicznej Shona z sąsiedniego Zimbabwe jest obecna w „Nyama ye ku Gocha” – Emmanuel Karumazondo. Hip hop w „Unity” – Dungeon Family. Są tradycyjne rytmy jak nama i damara w nowoczesnych brzmieniach, a także transowe shambow („Telela” – Ngatu ). Wszystko w lokalnym slangu, gdzie angielski flirtuje z miejscowym językiem mlaskanym.

Namibia była do tej pory marginesem muzycznej produkcji południowego obszaru Afryki. To prawada! Sąsiedzi, Zimbabwe i RPA zdominowały ten rynek.Poza pierwszoplanową postacią, jaką jest Jackson Kaujeaua (folk). Tym razem młode pokolenie artystów namibijskich postanowiło tchnąć nowe brzmienia.

Na płycie pojawił się też gościnnie Papa Wemba z Konga, który ciepło miksuje się w dwóch kawałkach („Mina kurenda” i Efeinge”).

Ten album obala stereotypy na temat Namibii. Nazwa kraju oznacza dosłownie „krainę, gdzie nic nie ma”.

Album „A Hand-Full of Namibia”s jest po prostu rewelacyjny!

Mamadou

 Dokument bez tytułu