Po niemal trzyletniej absencji, wokalistka znana z hitów Skwatty Kamp, znów ma szansę wspiąć się na szczyt. Niedawno wydała swój pierwszy solowy album, zatytułowany „Gift of Life”.
Refiloe Tsotetsi, powszechnie znana jako Relo, po raz pierwszy ukazała się szerokiej publiczności w 2004 roku. Jako całkowicie nieznana piosenkarka, użyczyła swego głosu do nagrania kilku singli hip-hopowej grupy Skwatta Kamp. Ogromny sukces, jaki odniosły utwory „Umoya” czy „Clap Song”, sprawiły, że mimowolnie została ogłoszona nową członkinią zespołu. Choć oficjalnie wciąż pozostawiła niezależna, trudno było sobie wyobrazić Skwattę Kamp bez jej wokalu. O solowej karierze nikt nie wspominał, toteż fani nie mieli powodów, by w to wątpić.
Trzy lata później kraj obiegły plotki, jakoby Relo przygotowywała się do nagrania własnego krążka. Jak się okazało, nie były one bezpodstawne. Piosenkarka podpisała kontrakt z wytwórnią Sony, lecz ostatecznie zrezygnowała z niego na rzecz 88 Productions. Wszystko jednak toczyło się bardzo powoli. W tym czasie Relo zajęta była kończeniem studiów. Brakowało jej również pomysłów na produkt, który mógłby się dobrze sprzedać, a zarazem nie być dziełem czysto komercyjnym.
Przełomem okazała się oferta współpracy z DJ-em Kentem. On i jego współpracownik chcieli sprawdzić, czy jej głos nadawać się będzie do muzyki house. Wychowana na hip-hopie Relo nie od razu odpowiedziała na zaproszenie. W końcu poprosiła producentów o nadesłanie konkretnej muzyki, do której sama nagra wokal. Efekt jej starań nie przypadł Kentowi do gustu, jednak już wcześniej miał pewien pomysł, który zamierzał zrealizować.
Od stycznia trwały intensywne prace w studio nagraniowym. Efektem ciężkiej pracy jest krążek o nazwie „Gift of Life”. Relo zerwała w nim ze swoją muzyczną przeszłością. W miejscu hip-hopu, znajdujemy house, okraszony dojrzałym wokalem. – Nie mogę powiedzieć, że jest to zwykły house. Jest to raczej propozycja na rynek niszowy, jednak myślę, że wszystkim krążek będzie się podobał. – mówi wschodząca gwiazda południowoafrykańskiego rynku muzycznego.
Już teraz można powiedzieć, że zmiana stylu okazała się strzałem w dziesiątkę. Relo wreszcie została doceniona jako solowa artystka. Jej kariera nabrała tempa, a singiel „Gift of Life” jeszcze do niedawna był na okrągło puszczany przez tamtejsze stacje radiowe. Posłuchajcie sami.
Mb