Rok minął od powstania „God’s Step Children”, gdy na ekranach kin pojawiła się kolejna produkcja Oscara Micheaux, „Lying Lips”. W trzydziestym siódmym filmie tego afro-amerykańskiego reżysera odnajdziemy kolejną historię, tym razem kryminalną.
Główną bohaterką jest Elsie, śpiewaczka w klubie nocnym, która jest naciskana przez pracodawców do spotykania się z klubowymi klientami, bardzo często gangsterami. Elsie odmawia, i znajduje wsparcie w postaci czarnego menadżera klubu, Benjamina. Następnie podążamy za Elsie w kierunku jej domu, gdzie odkrywa z przerażeniem zamordowaną ciotkę.
Dochodzenie w sprawie morderstwa prowadzą dwaj detektywi. Policyjne śledztwo stanowi teść drugiego wątku w filmie. Jeden z prowadzących sprawę funkcjonariuszy wierzy w niewinność Elsie, musi jednak znaleźć na nią dowody. W finale okazuje się, że za śmiercią ciotki nie stoi Elsie, lecz Ned, adorator zamordowanej i jego partnerka, którzy liczyli na przejęcie pieniędzy przysługujących Elsie. To Elsie miało przypadać odszkodowanie w przypadku zgonu ciotki. Dlatego Ned i Elizabeth (to ona jest tymi kłamliwymi ustami w filmie), postanowili wrobić Elsie, i stworzyć pozory jej udziału w zbrodni. Na szczęście dla Elsie, detektywa Wander odkryje prawdę i uratuje ją przed niesłusznym oskarżeniem.
Film „Lyng Lips” był kolejną produkcją w stylu Micheaux. Muzyka, często spontanicznie i nieprofesjonalnie zagrane sceny oraz źli i dobrze Afro-Amerykanie. Ci źli, są pozbawieni moralności, próbują osiągnąć swój cel w jak najbardziej podły sposób. Mają jak Elizabeth usta, które kłamią. Ci dobrzy, jak Elsie, czy też prowadzący jej sprawę Wander, są zupełnym przeciwieństwem Neda i Elizabeth.
ps