Kolejny zamach w stolicy Somalii Mogadiszu. W wyniku zamachu przeprowadzonego w właśnie co otwieranym i wyremontowanym teatrze narodowym zginęło dziesięć osób. Wśród nich był szef tamtejszego Komitetu Olimpijskiego Aden Yabarow Wiish, a także prezydent Somali Football Federation Said Mohamed Nur. Zamach miała przeprowadzić kobieta należąca do ekstremistycznej organizacji terrorystycznej al-Shabab.
Z powodu tego co się stało, żałobę i kondolencje rodzinom zmarłym przekazał prezydent Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej Issa Hayatou.
„To czarny dzień w historii afrykańskiej piłki. To tragedia, bo Somalia straciła wielkiego lidera i świetnego działacza, który aktywnie wspierał rozwój piłki w swoim kraju, mimo wielu przeciwności” – cytuje słowa szefa Issa Hayatou strona cafonline.com.
W Somalii od dwóch dekad nie da się normalnie funkcjonować. Nie ma więc co myśleć o grze w piłkę. Eliminacje do mistrzostw świata czy Pucharu Narodu odbywają się na zasadzie pospolitego ruszenia, a reprezentacja musi mecze rozgrywać poza granicami swojego kraju. Teraz jeszcze śmierć poniósł szef piłkarskiej federacji. Od kilku lat kraj klasyfikowany jest na niechlubnym pierwszym miejscu w rankingu państw o najtrudniejszych warunkach życia.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl