Gwinea Równikowa ma wyjątkową historię. Może dlatego, że jako jeden z zaledwie dwóch obszarów w Afryce, obok Sahary Zachodniej, należała do Hiszpanii. Ale zanim trafiła w ręce Madrytu, przez 300 lat rządzili nią Portugalczycy.
300 lat Portugalii
Na samym początku świat usłyszał o wyspie Bioko, nazwanej później na cześć jej odkrywcy, Fernando Po. Ten żeglarz, w poszukiwaniu drogi do Indii, trafił na wulkaniczny archipelag w Zatoce Gwinejskiej. Miało to miejsce w 1471 roku. Sam Po nazwał dzisiejsze Bioko, Formosa (Piękny Kwiat). Potem wyspa była określana jako Fernando Po, aby już w niepodległej Gwinei zostać Bioko.
Zanim pojawili się Portugalczycy, na obszarze obecnej Gwinei Równikowej mieszkali już ludzie. Jednak ich obecność ograniczała się do części położonej na stałym lądzie, czyli do Rio Muni oraz do Bioko, gdzie dotarli afrykańscy osadnicy z Afryki kontynentalnej (Kamerun i Rio Muni), nazywani Bubi. Niezamieszkana była wyspa Annobon (nazwa od portugalskiego określenia Nowego Roku). Jej pierwsi mieszkańcy, pochodzenia angolskiego, byli ściągnięci przez Portugalczyków z Sao Tome.
W 1474 roku portugalscy przybysze rozpoczęli kolonizację wysp Bioko i Annobon. Obie wchodziły do tych samych posiadłości, do których należały Sao Tome e Principe. Cała Afryka, według postanowień układu z Tordesillas (między Hiszpanią a Portugalią), dotyczącego podziału stref wpływów, znalazła się w strefie portugalskiej.
Przychodzą Hiszpanie, po nich Brytyjczycy, potem znowu Hiszpanie
Portugalska kontrola nad Bioko i Annobon trwała do 1778 roku. Wtedy to na mocy układu z Pardo, Portugalczycy przekazali wyspy Hiszpanom, w zamian za uznanie praw Lizbony do ziem w Ameryce Południowej. Na początku hiszpańscy koloniści, chcieli uczynić z wyspy zaplecze, dostarczające niewolników do innych posiadłości kolonialnych Hiszpanii. Tę rolę, magazynu przeładunkowego pełniły wyspy całego łańcucha wulkanicznego, także Sao Tome e Principe.
Trzy tygodnie po podpisaniu porozumienia w sprawie wymiany terytoriów, na Bioko i Annobon, z Montevideo, w Urugwaju, wyruszył oddział hiszpańskiego wojska. Jednak obecność Hiszpanów, jak i sensowność posiadania wysp w Zatoce Gwinejskiej stanęły pod znakiem zapytania, gdy ogłoszono zniesienie handlu ludźmi.
Wtedy też zapotrzebowanie na niewolników spadło do zera, ponieważ wprowadzono zakaz handlu nimi. Na Bioko powstała brytyjska baza, użyczona Royal Navy przez Hiszpanię, z której wypływały okręty nadzorujące przestrzeganie zakazu. Brytyjczycy stacjonowali na wyspie w latach 1827-1843. Na dobre Hiszpanie przejęli kontrolę nad wyspą Bioko po 1850 roku. Jednak wciąż pozostawała niewyjaśniona sprawa roszczeń do Rio Muni, położonego już na kontynencie afrykańskim. Dopiero układ z Paryża (1900) doprowadził do ostatecznego uznania praw Hiszpanii, do obszaru dzisiejszej Gwinei Równikowej, którą wtedy nazywano Gwineą Hiszpańską.
Kakao, malaria, kolonia
W 1858 roku Carlos Chacon postanowił zaprowadzić hiszpańskie porządki na Bioko. Oznaczało to upowszechnienie katolicyzmu jako jedynego wyznania na wyspie – w tym celu przybyli na Fernando Po jezuici. Wygnał też protestantów, którzy pojawili się na Bioko w czasach istnienia brytyjskiej bazy. Ale wciąż problemem pozostawała malaria, która skutecznie powstrzymywała przyszłych plantatorów kakao i kawy. Dopiero w latach 70-tych XIX wieku poznano metodę leczenia malarii. To wpłynęło na wzrost liczby Hiszpanów na wyspie. Co ciekawe od 1879 roku Fernando Po zaczęło pełnić rolę miejsca, gdzie zsyłano niewygodnych dla Hiszpanii, mieszkańców Kuby.
Na wyspie Bioko powstały plantacje kakao, którego produkcja stała się bardzo opłacalna w XIX wieku. Hiszpanie zaczęli inwestować w ich zakładanie. Sprowadzili też robotników z Nigerii do pracy na plantacjach. Pomimo tego nie rozwinęli na wyspach, a tym bardziej w Rio Muni przemysłu. Wynikało to i z braku odpowiednich środków, ale i z pewnego rodzaju gospodarki, który polegał na traktowaniu Gwinei jako magazynu surowców naturalnych i rynku zbytu dla produktów przemysłu hiszpańskiego. W tym czasie zaczął być widoczny wyraźny podział, pomiędzy lepiej rozwinięte Bioko, a słabsze pod względem gospodarczym, choć będące domem dla większości gwinejskich obywateli, Rio Muni. Zresztą stolica Gwinei znajduje się cały czas nie na kontynencie, ale na Fernando Po (dziś Bioko), w Malabo (do 1973 roku nosiło nazwę Santa Isabel).
Powstawanie plantacji na Bioko oznaczało niekorzystne zmiany w strukturze własności ziemi tej wyspy. Rdzenna ludność Bubi, została przymusowo pozbawiona najlepszych gruntów, bądź zmuszono do ich wypożyczenia hiszpańskim plantatorom, którzy zaczęli się osiedlać na największej wyspie Gwinei Hiszpańskiej. Dopiero na początku dwudziestego stulecia, towary kolonialne zaczęło dostarczać również Rio Muni.
Nie oznacza to, że w Gwinei Hiszpańskiej było spokojnie. Rdzenna ludność Bioko, Bubi, wywołali dwa powstania przeciwko Hiszpanom (w 1898 i 1910 roku). Ich przyczyną była niezgoda na przymus pracy (trzy razy w roku) na plantacjach należących do Europejczyków. Równie oporny był lud Fang, z Rio Muni. Aż do 1926 roku stawiał opór Hiszpanom, którzy próbowali wtargnąć w głąb kontynentu.
Ku wolności
Druga wojna światowa rozpoczęła marsz Gwinei ku wolności. Jednak Hiszpanie, z racji dyktatury Franco, nie chcieli tak szybko zmienić swojego podejścia do kolonii. Jej eksploatacja wciąż trwała. Stąd stosunkowo późne ogłoszenie niepodległości.
W 1956 roku, Acacio Mane, czarny rolnik stanął na czele ruchu niepodległościowego la Cruzade Nacionale de Liberacion. Doprowadził on do interwencji ONZ w sprawie Gwinei, ale niepodległości już nie doczekał. Najpierw został aresztowany przez Hiszpanów, a później zamordowany w koszarach w Bata (1958).
Zanim Gwinea Równikowa zdobyła niezależność, w 1959 roku otrzymała taki sam status jak inne prowincje Hiszpanii. Na jej czele stanął gubernator generalny, utworzono radę legislacyjną a reprezentanci Gwinei zasiedli w hiszpańskim parlamencie – Kortezy.
Hiszpanie zaczęli traktować swoją posiadłość w Zatoce Gwinejskiej z większą troską. Rozbudowali system opieki medycznej, wskaźnik alfabetyzacji mieszkańców i dochód na mieszkańca były najwyższe w całej Afryce na południe od Sahary. Gwinea Hiszpańska, ogłaszając niepodległość znajdowała się w znacznie lepszej sytuacji niż inne kolonie w Afryce. Nie oznacza to, że Gwinea miała dziesiątki czy setki wykształconych lekarzy bądź prawników. W momencie ogłaszania niepodległości było ich zaledwie kilku.
W 1963 roku Hiszpanie postawili kolejny krok na drodze ku dekolonizacji Gwinei, nadając jej częściową autonomię, przy czym ważny głos wciąż miał specjalny komisarz, reprezentujący interesy Madrytu. Z drugiej strony powołane wtedy zgromadzenie narodowe miało już inicjatywę ustawodawczą. Stąd był już tylko krok ku ogłoszeniu niepodległości w 1968 roku.
(kofi)