Cała Zambia modli się za swojego prezydenta. Levy Mwanawasa, który rządzi tym krajem, przebywa obecnie w szpitalu w Paryżu.
Do stolicy Francji, Mwanwawasa dotarł po udarze mózgu. Gwałtowne pogorszenie jego zdrowia nastąpiło już podczas szczytu Unii Afrykańskiej (UA) w Egipcie.
Teraz Zambijczycy czekają na informacje na temat stanu zdrowia prezydenta, chociaż do mediów przeciekają niezbyt dobre informacje, które nie dają mu wielkich szans na przeżycie.
59-letni dziś Mwanwasa dał się poznać jako krytyk prezydenta Zimbabwe, Roberta Mugabe. Rządzi Zambią jako prezydent od 2001 roku. Po czterech latach od pierwszych wyborów, przeprosił Zambijczyków, że nie udało mu się ograniczyć ubóstwa w Zambii. Wcześniej, zanim zasiadł na prezydenckim fotelu, zasłynął jako prawnik, który podejmuje się najbardziej beznadziejnych spraw. Nawet jego krytycy twierdzą, że nie można znaleźć żadnych zarzutów przeciwko prezydentowi Mwanawasa. Dlatego został on wybrany na to stanowisko po raz drugi, w 2006 roku.
Według oficjalnego komunikatu, nawet partie opozycyjne, przesłały mu życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.