Po raz kolejny egipski sąd skazał na karę pozbawienia wolności wydawców prasy. Tym razem za obrazę prezydenta Hosni Mubaraka i jego partii.
Wydawcy czterech tabloidów muszą teraz wpłacić kaucję w wysokości od 1750 do 3500 dolarów amerykańskich, jeżeli chcą uniknąć odbywania kary do jednego roku więzienia. To nie pierwszy przypadek, kiedy egipskie władze wykorzystują sądy do ukarania mediów krytycznych wobec Mubaraka.
Surowością wyroku są zaskoczeni sami skazani. Ich zdaniem proces był farsą, a za skandaliczny uznali sposób odczytania wyroku, podczas którego sędzia wychwalał prezydenta Mubaraka i jego partię.
Artykuły, które ukazały się w tygodnikach „Sawt al-Umma” i „Al-Karama” porównały rządzącą Narodową Partię Demokratyczną (NPD) do rzeźnika, władającego Egiptem przy pomocy „żelaza i ognia”. Nazwały NPD partią siejącą zniszczenie. Z kolei wydawca „Al-Dustour”, Ibrahim Eissa, poza krytką rządu, odpowiada za rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o złym stanie zdrowia Mubaraka.
(lumi)