Dziś o eliminacjach do mistrzostw świata. Powód jest oczywisty, za tydzień na afrykańskich stadionach rozpoczyna się walka o pięć premiowanych miejsc w finałach mundialu 2014 w Brazylii. Będzie się sporo działo!
Pierwszą reprezentacją z Afryki, która zagrała w MŚ była jedenastka Egiptu. „Faraonowie” wystąpili na mundialu w Italii w 1934 roku. Jako, że dekolonizacja na Czarnym Lądzie zaczęła się dokonywać dopiero od lat 50., to i drużyny z tego kontynentu później niż inne reprezentacje włączyły się do walki z najlepszymi. Nie było to zresztą łatwe. Mistrzostwa Świata, w których rywalizowało wtedy ledwie 16 drużyn narodowych, były mocno ekskluzywnym klubem przeznaczonym głównie dla ekip z Europy i Ameryki Południowej. Reszta była mało znaczącym dodatkiem.
Posłużę się fragmentem ze swojej książki „Afryka gola! Futbol i codzienność”:
„Przy okazji eliminacji do VII Mistrzostw Świata w Chile w 1962 roku warto zauważyć, jak FIFA sterowała eliminacjami. Najlepsze zespoły ze strefy afrykańskiej i azjatyckiej trafiały na silne reprezentacje z Europy. W ten sposób Hiszpanie wyeliminowali Maroko, a Jugosławia Koreę Południową. W finałowym turnieju o mistrzostwo świata zagrało wtedy dziesięć ekip ze Starego Kontynentu oraz sześć z Ameryki Południowej i Łacińskiej”.
W meczach z wspaniałym wtedy zespołem Hiszpanii, w barwach którego grali wtedy legendarni zawodnicy, jak Alfredo di Stefano czy Luis Suarez, Marokańczycy starali się jak mogli. W pierwszym meczu u siebie „Lwy Atlasu” uległy 0:1. W rewanżu w Madrycie było 2:3. Maroko na pierwszy historyczny awans do MŚ czekało do 1970 roku. Z kolei pierwszym zespołem z Afryki Subsaharyjskiej, który zagrał w finałach mundialu był Zair. Było to w 1974 roku.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl