Republika Południowej Afryki to kraj, w którym jest odnotowywana największa liczba przestępstw z użyciem broni palnej na świecie, ale w jednej częśći Soweto, wielkiego przedmieścia Johannesburga, jest inaczej. Dlaczego? Inicjatywa "Strefa Bez Broni" (GFZ – ang. Guns Free Zone) sprawiła, że teraz, przynajmniej w ciągu dnia, lokalne centrum rekreacyjne Diepkloof, stało się bezpiecznym miejscem.
Pocżątki GFZ w RPA sięgają 1994 roku, kiedy lobby na rzecz kontroli broni palnej, postanowiło odpowiedzieć na dekady zbrojnej przemocy. Zjawisko to przybrało tak bardzo na sile, że dzisiaj, każdego dnia, od kul przestępców ginie 25 osób.
Centrum takie jak Diepkloof jest nadzieją na poprawę sytuacji na ulicach Soweto. W miejscu, gdzie broń stała się fetyszem i językiem komunikacji między młodymi przestępcami, lokalna społeczność może poczuć się bezpiecznie.
(ps)