Prawie 100 więźniów uciekło z zakładu karnego w Uvira nad Jeziorem Tanganika, we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga (DRK). Ich ucieczka nastąpiła po tym, jak rozpoczęli protest przeciwko fatalnym warunkom panującym w więzieniu.
W Uvira brakowało wszystkiego. Także jedzenia, bo Caritas przestał dostarczać żywność. Głodni więźniowie postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. I rozpoczęli strajk.
Obezwładnili strażników, zabierając im broń. Następnie wydostali się z budynku, w którym znajdował się zakład karny. W celach pozostało 35 ze 130 osadzonych.
Zbiegowie z Uvira ukryli się w pobliskich górach. Dotychczas złapano zaledwie siedmiu z nich.
To nie pierwszy przypadek ucieczki z więzienia w DRK. Zdarzają się one bardzo często. Głównym powodem jest brak odpowiednich zabezpieczeń.
(wum)