Ćwierćfinały przyniosły sporo emocji oraz kilka niespodzianek. Jednak zanim sędziowie odgwizdali początek pierwszego z nich, miał miejsce skandal z udziałem zanzibarskiej drużyny Miembeni.
Podtrzymali tym samym passę niesportowego zachowania tanzańskich drużyn, którą rozpoczął ubiegłoroczny mistrz Tanzanii, Young Africans, który odmówił udziału w meczu o trzecie miejsce ubiegłorocznej CECAFA bez dodatkowych premii ze strony organizatorów. Tanzańczycy zostali za to ukarani zakazem gry Young Africans w turnieju przez 3 kolejne lata.
W tym roku Miembeni rozpoczęło nad wyraz dobrze, jednak w decydującym meczu nie potrafili uporać się z radzącym sobie o wiele poniżej oczekiwań sudańskim Hay Al-Arab. Do przerwy Miembeni przegrywało 2:0 i w drugiej części spotkania także nie mogli znaleźć sposobu na sudańską defensywę. Gracze stwierdzili więc, że nie ma co czekać do ostatniego gwizdka i zeszli do szatni 10 minut przed końcem spotkania. Zostali ukarani zawieszeniem w prawach członka CECAFA na 5 lat oraz grzywną finansową.
Same ćwierćfinały rozpoczęły się od mocnego uderzenia Mazembe. Wojowniczy Kongijczycy rozgromili sudański Hay Al-Arab 6:1, mimo że do przerwy prowadzili raptem 2:1. Dużo cięższy mecz mają za sobą faworyci i gospodarze, czyli Al Merreikh. W pierwszej połowie bezskutecznie próbowali dobrać się do bramki Inter Stars Burundi i dopiero gdy na boisku pojawił się Faisal Ajab w 60 minucie, obraz gry diametralnie się zmienił. Al Merreikh przyspieszyło i 2 gole zdobyli sudańscy Nigeryjczycy – Endurance Idahor i Klechi Osunwa. Chwilę później, w 75 minucie, Ajab został zniesiony z boiska z kontuzją i jego absencję drużyna silnie odczuje w półfinale, w którym zmierzą się z Mazembe.
Dwie pozostał pary ćwierćfinałowe rozgrywały swoje mecze w środę. O niespodziankę postarali się gracze z rwandyjskiego Atraco, którzy rozgromili rewelację tego sezonu – KCC Kampala – 4:0. Dużo ciekawszy był bratobójczy pojedynekmiędzy drużynami kenijskimi – Tusker i Mathare. Szybko na prowadzenie wyszli zawodnicy Tuskera, a Mathare, słynące z niewykorzystywania nieprzebranej liczby sytuacji podbramkowych, długo nie mogło znaleźć recepty na strzelecką niemoc swoich napastników. Wyrównanie przyszło dopiero w 73. minucie. Dogrywka nic nie zmieniła i kibice w Omdurmanie byli świadkami serii rzutów karnych. W tych lepsi okazali się mistrzowie z Mathare, którzy wygrali 3:2, a bohaterem meczu został bramkarz, Duncan Ochieng, który obronił aż 4 strzały przeciwników. W drugim półfinale zmierzą się więc Atraco i Mathare United. Półfinały zostaną rozegrane w czwartek i piątek.
Łukasz Kalisz