Przez kilka lat niepodzielnie rządziła futbolem w Zimbabwe, a teraz odchodzi w wielkie niesławie. O kim mowa? O byłej już szefowej Zimbabwe Football Association. Henrietta Rushwaya właśnie co z hukiem wyleciała z piłkarskiego związku. Jest posądzona o malwersacje finansowe, a także o skandaliczne organizowanie wyjazdów do Azji. W 2008 roku poleciał tam klub Monomotapa United, który mecze rozgrywał pod szyldem… reprezentacji.
Pani prezes Rushwaya została zawieszona w swoich obowiązkach w lipcu. Teraz decyzją piłkarskich oficjeli straciła pracę w związku. Dyscyplinarny trybunał ZIFA postawił jej sześć zarzutów, z których sześć udowodniono. Ona oczywiście odrzuca wszystkie oskarżenia.
Na szczęście dla niej nie ma tam zarzutów o skandaliczne mecze i porażki kadry złożonej z lokalnych zawodników podczas grudniowego wojażu w Azji. Przypomnijmy, ta niby-reprezentacja przegrała wtedy sromotnie z Tajlandią i Syrią. Z tym pierwszym zespołem 0:3, a z drugim 0:6…
Henrietta Rushwaya musi sobie szukać nowego zajęcia. Znając jej talenty nie przyjdzie jej to pewnie z wielkim trudem…
Tu warto jeszcze przypomnieć historie, jakie towarzyszyły kontaktom pani prezes z piłkarzami kadry. Nie jest wielką tajemnicą, że na niektórych zgrupowaniach dochodziło do gorszących scen, bo szefowa federacji lubiła sobie poharcować z niektórymi czołowymi zawodnikami. W tej grupie był m.in. najlepszy i najbardziej znany w ostatnim czasie zawodnik z Zimbabwe Benjani Mwarumwari.
Teraz nie ma już ani Henrietty Rushway’a, ani Mwarumwari’ego. Tą pierwszą wyrzucono, a Benjani zrezygnował parę tygodni temu z występów w narodowych barwach.
Michał Zichlarz,
Afrykagola.pl