Dziś znowu garść moich wersów. To już moja blogowa tradycja, że dzielę się z Wami słowem. Dobrej lektury…
Prześwietlenie
Odsłonięta
umierająca twarz
o zamglonym spojrzeniu
W nocy
gdy zapadły powieki
przy błyskawicy
piekło pokryte lodem
witało cię w ciele szklistym
Twarz zamętu i szumu
o pożądliwych ustach
znerwicowana
w cieniu kapelusza
za żałobnym welonem
przeczuwam umęczoną duszę
W oczach zalanych łzami
i powodzią uczuć
kłębi się rozpacz
Kamienna twarz
bez rozumu
co innymi rządzi
Uwodzicielska
policzkowana
zmuszona do milczenia
i słuchania
twarz ukłonu uśmiechu
wstydu
o dumnym spojrzeniu
Wpatrujesz się w tęczę
by przeniknąć przyszłość
Schadzka z katem
W przededniu egzekucji
skazaniec do wyboru
miał
widowiskową petlę szubienicy
strzał w potylicę na kolanach
ścięcie szablą
elektryczne krzesło
dyskretną truciznę
Jak znaleźć potwora
ze szlachetnymi uczuciami?
Mamadou