Znamy już oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych w Sierra Leone. Zwycięzcą jest opozycyjny All People's Congress (APC). Jednak wciąż nie wiemy kto będzie prezydentem. Żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości 55 procent w pierwszej turze.
APC zdobył 59 ze 112 miejsc w parlamencie. To oznacza klęskę rządzącej Sierra Leone's People Party (SLPP) z 43 mandatami. Pozostałe 10 miejsc weźmie People's Movement for Democratic Change (PMDC).
Wyborcy są już zmęczeni rządami SLPP. Tym należy tłumaczyć ostateczny wynik wyborów. W poprzedniej kadencji SLPP miała zdecydowaną większość – 83 miejsca. Teraz będzie musiała przejść do opozycji.
Z kolei w drugiej turze wyborów prezydenckich zetrą się kandydat zwycięskiej APC, Ernest Bai Koroma z 44-procentowym poparciem w pierwszej turze i reprezentant SLPP, Solomon Berewa – 38 procent poparcia. Według obserwatorów życia politycznego w Sierra Leone powinien wygrać Koroma, tym bardziej, że swoje poparcie dla lidera APC zadeklarował trzeci kandydat z pierwszej tury, Charles Margai – uzyskał 14 procent głosów – który stoi na czele PMDC. PMDC powstało na skutek rozłamu w SLPP.
Sierpniowe wybory w Sierra Leone są pierwszymi od czasu opuszczenia tego kraju przez wojska ONZ. W latach 1991-2002 znajdował się on w stanie wojny domowej.
(vakum)