Południowoafrykańscy fani rugby świętują drugi Puchar Świata, który w sobotę zdobyła ich drużyna. Na stronach większości niedzielnych gazet, gdzie dominowały informacje o kolejnych przestępstwach, pojawiły się wieści o zwycięstwie narodowej drużyny.
Noc z soboty na niedzielę należała do kibiców, którzy z zapartym tchem oglądali rywalizację swoich zawodników z reprezentacją Anglii. W finałowym meczu Pucharu, rozgrywanym w Paryżu, RPA pokonało Anglików z wynikiem 15:6.
Są też jednak ofiary tej euforii. Podczas świętowania zwycięstwa na ulicach, samochód, którego pasażerowie cieszyli się z wygranej „swoich chłopców”, zabił pieszego w Port Elisabeth.
Jednak radość nie była powszechna. RPA jest pogrążone w żałobie po zamordowaniu gwiazdora reggae, Lucky Dube'a.
(lumi)