Czadyjscy rebelianci ostrzegają siły pokojowe Unii Europejskiej, które mają przyjechać do ich kraju, że potraktują je jako obcą armię okupacyjną. Stanie się tak jeśli unijni żołnierze będą popierać prezydenta Czadu, Idrissa Deby'ego.
Sytuacja wydaje się być groźna, bo we wschodnim Czadzie wybuchły nowe walki. Doszło do nich dokładnie w rejonie, gdzie zostaną wysłani żołnierze sił pokojowych.
Główna bitwa sił rządowych z rebeliantami została stoczona na wschód od miasta Abeche. Walczyły dwa rebelianckie ugrupowanie – Zgromadzenie Sił Na Rzecz Zmian oraz Unia Sił Na Rzecz Demokracji i Rozwoju. Obie grupy podpisały już wcześniej porozumienie w sprawie zaorzestania walk pod auspicjami libijskich władz. Nie zrezygnowały jednak ze swoich planów usunięcia Deby'ego z prezydenckiego fotela.
(ostro)