Ugochukwu Ukah to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników z Afryki, czy raczej z afrykańskimi korzeniami, bo urodził się we Włoszech, na naszych boiskach. W ekstraklasie ma już rozegranych ponad 100 spotkań w barwach Widzewa i teraz Jagiellonii. Nigeryjczyk może więc coś powiedzieć na temat rasizmu na polskich boiskach czy stadionach. W październiku 2012 roku obrażali go kibice klubu, w którym gra czyli Jagi.
Teraz przyszło mu wysłuchać wyzwisk na stadionie Cracovii. Gdy Ukah dochodził do piłki część „kibiców” krakowskiego klubu udawała odgłosy małp. Pisze o tym Fakt.
– To było bardzo rozczarowujące. Jest tyle działań w kwestii rasizmu, a część ludzi nadal zdaje się nie rozumieć tego problemu. Gdy usłyszałem te odgłosy, powiedziałem o tym sędziemu, ale on zupełnie się tym nie przejął. To też było smutne – mówi zawodnik.
Poniedziałkowy mecz Cracovia – Jagiellonia sędziował Jarosław Przybył z Kluczborka. W ekstraklasie jest debiutantem. Nie wiem, może bał się podjąć ostrej decyzji? Według nowych wytycznych futbolowych władz takie zachowanie części fanów, z jakim mieliśmy do czynienia na stadionie Cracovii, może doprowadzić nawet do przerwania spotkania.
To moim zdaniem powinien był uczynić pan Przybył, tym bardziej, że doświadczony zawodnik zwracał mu uwagę. Tak się jednak nie stało. Szkoda. Być może następnym razem Ugochukwu Ukah powinien się zachować, jak słynny Kevin-Prince Boateng. Obrażany przez fanów zespołu gości ściągnął koszulkę i zszedł z murawy.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl