“Proszę zatrzymajcie to”. Z takim apelem, południowoafrykański noblista, arcybiskup Desmond Tutu, zwrócił się do swoich rodaków w związku z rozlewającą się coraz bardziej falą ksenofobii i przemocy w RPA.
W ostatnich dniach, na przedmieściach wokół Johannesburga, doszło do zmasowanych ataków na afrykańskich imigrantów. Większość z ofiar przyjechała do RPA w poszukiwaniu schronienia i pracy. Jednak teraz jedynym azylem są posterunki policji, gdzie koczują imigranci.
Przemoc rozlała się na podmiejskie townshipy, gdzie uzbrojone grupy obywateli RPA zabijały, podpalały i gwałciły imigrantów. Wydarzenia te zszokowały opinię publiczną. Mówi się o nowym obliczu południowoafrykańskiego rasizmu. Ci, którzy byli kiedyś uciskani przez apartheid, dziś prześladują innych Afrykańczyków, tylko dlatego, że są obcy i oskarżani o wzrost przestępczości i zabieranie miejsc pracy.
Tutu, który kiedyś doświadczył rasizmu, jest zszokowany ostatnimi wydarzeniami na przedmieściach Johannesburga. W swoim zaapelował, aby zatrzymać przemoc. “To nie jest sposób w jaki powinniśmy się zachowywać. Oni są naszymi siostrami i braćmi” – oświadczył arcybiskup. – „W czasach apartheidu, inni Afrykańczycy, pomimo, że byli biedni, pomagali nam i dawali schronienie naszym uchodźcom. Nie możemy teraz im odpłacać przemocą, zabijając ich dzieci. W ten sposób przynosimy hańbę bohaterom naszej walki z apartheidem”.
Póki co, południowoafrykańska policja obawia się wybuchu podobnych zamieszek w innych częściach RPA. W stanie pełnej gotowości jest już policja z Cape Town. Wszyscy czekają na dalszy rozwój sytuacji.
woy