Swoje przedostatnie spotkanie w grupie reprezentacja Wybrzeża Kości Słoniowej grała w roli gości. Mecz ze Sierra Leone, z powodu wirusa Ebola w tym kraju, rozegrano jednak na stadionie w Abidżanie. Skończyło się na prawdziwej klęsce “Leone Stars”, które stracił 5 bramek. Niewiele mniej, niż w czterech wcześniejszych grach. Do przerwy ekipa Sierra Leone jeszcze jakoś się trzymała.
Potem jednak zespół Herve Renarda zaaplikował rywalowi cztery gole. Dwa trafienia zaliczył skrzydłowy Herthy Berlin Salomon Kalou. “Słonie” muszą teraz liczyć nie tylko na siebie, ale też na to, że w dwóch pozostałych grach punkty straci DR Konga, z którą WKS ma gorszy bilans bezpośrednich gier.
W drugim dzisiejszym meczu w Gaborone Botswana zremisowała bezbramkowo z Tunezją. Dla “Zebr” to pierwszy punkt w eliminacjach, a z kolei “Orły Kartaginy”, jako trzecia reprezentacja po Algierii i Republice Zielonego Przylądka, zapewniła sobie awansu do finałowego turnieju.
Przypomnę, że w sobotę pozostałe spotkania. Będzie ciekawie, bo grupowe eliminacje wkraczają w decydującą rolę. Ważne mecze dla tych wielkich, jak Nigeria czy Egipt. Ciekawe też, jak pójdzie trenerowi Henrykowi Kasperczakowi w wyjazdowym meczu z Malawi?
I na koniec jeszcze raz informacja dnia, gospodarze XXX Pucharu Narodów Afryki, po raz drugi w historii, będzie Gwinea Równikowa.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl