Obrzezać, dziwny czasownik dla niektórych

afryka.org Czytelnia Czytelnia Obrzezać, dziwny czasownik dla niektórych

W Kongo obrzezanie chłopca jest tradycją. Bez tego może on mieć pewne kłopoty związane z płodnością w póżniejszym wieku. W każdym razie tak uważają ludzie.

Dawniej zabiegu obrzezania dokonywano w wieku 17-18 lat. Właśnie wtedy większość młodych mężczyzn żeniła się. Kiedy chłopiec osiągał ten wiek, starsi zabierali go do lasu. Tam miał swoistą szkołę życia: uczył się polować, łowić… być mężczyzną. Po tym okresie nauki, trafiał do znachora, który przeprowadzał zabieg obrzezania nożem. Ranę leczono tradycyjnymi metodami, czyli ziołami. Dopiero potem chłopiec wracał do wioski i do domu rodziców. Od tej pory mógł poślubić kobietę, zakładać rodzinę i zaopiekować się nią.

On sam jednak nie mógl szukać żony. Rodzice szli najpierw na „rozpoznanie” u znajomych. Jeśli ci mieli córkę, zaczynały się rozmowy na temat małżeństwa. Rodzina dziewczyny oczywiście pytała, czy chłopak jest obrzezany. Po jakimś czasie, może po kilku miesięcach, chłopak brał ślub. Dopiero wtedy stawał się mężczyzną!

Dziś obrzezanie ma inne oblicze. Wszystko się zmieniło, bo najczęściej odbywa się tuż po urodzeniu, coraz częściej w szpitalu, kiedy dziecko ma trzy miesiące lub trochę więcej. Robi to się tak wcześnie, bo rodzice sądzą, że niemowlę nie poczuje bólu. Teraz mówi się, że obrzezanie nie stanowi tak ważnej szkoły życia, jak dawniej. Dziś myśli się raczej w kategoriach ochrony przed impotencją.

Duży wpływ na zaniechanie tradycyjnej metody obrzezania ma też współczesna medycyna. Zwraca ona uwagę na niebezpieczeństwo zabiegu w niehigienicznych warunkach. Znachor używa niesterylnych noży, co grozi infekcjami.

Tak naprawdę, u nas w Kongo jak i w wielu innych krajach Afryki, dziewczyny uważają, że jeśli mężczyzna nie zostanie obrzezany, to będzie: brudny i impotentem oraz bał się kobiet. Z kolei rodzice takiego nieobrzezanego chłopaka są w opinii ludzi nieodpowiedzialni.

A on sam? W końcu będzie miał kłopoty z dziewczynami, bo żadna go nie zechce.

Inedes

 Dokument bez tytułu