Na stadionie Abu Dabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zakończyły się dzisiaj mistrzostwa świata do lat 17. Bezkonkurencyjna w turnieju okazała się reprezentacja Nigerii. W finałowym spotkaniu drużyna prowadzona przez Manu Garbę pokonała 3:0 Meksyk.
Dla drużyny z Afryki Zachodniej to już czwarty tytuł w tej kategorii wiekowej. Pod tym względem nikt się z nimi nie może równać. W swoim dorobku w tej kategorii wiekowej Nigeryjczycy mają też trzy wicemistrzostwa. Dziś kolejne kapitalne spotkanie rozegrał jeden z najlepszych snajperów turnieju Kelechi Iheanacho, zbieżność z nazwiskiem innego znanego Nigeryjczyka, który przez lata biegał po boiskach naszej ekstraklasy czy niższych lig. Iheanacho zdobył w finale swojego szóstego gola w tym turnieju. Królem strzelców, z siedmioma trafieniami został jednak Szwed Valmir Berisha.
Mnie w dzisiejszym spotkaniu bardzo podobał się kapitan zespołu Musa Muhammed. Ten prawy obrońca wypracował jedną z bramek, a sam zdobły fantastyczną bramkę z wolnego.
Warto jeszcze dodać, że Nigerię na trybunach w ZEA dopingował słynny Nwankwo Kanu, była wielka gwiazda “Super Orłów”. Były piłkarz Ajaksu, Interu czy Arsenalu sam przed laty był mistrzem świata do lat 17 w barwach swojej reprezentacji. Było to dokładnie 20 lat temu. Oby teraz jego młodsi koledzy poszli w ślady tego wspaniałego piłkarza.
Michał Zichlarz, Afrykagola,pl