Chyba wszyscy pamiętamy jeszcze akcję „don’t call me Murzyn – nie nazywaj mnie Murzynem”, piękną inicjatywę młodych Polek pochodzenia afrykańskiego . Na fali tego wydarzenia napisałem post na FB i zebrało się ponad 2,5 tysiąca komentarzy.
Polska nie handlowała niewolnikami jak Portugalia, Francja , Holandia, Wielka Brytania czy Niemcy. Jak więc to się stało, że nasz piękny język polski zachował pewne archaiczne nazewnictwo. Jak to możliwe, że staropolskie słowo „murzyn” – czyli niewolnik, towar – określa nadal człowieka? Niewolnik był przecież ludzkim towarem.
Niektórzy Polacy uważają , że Afrykanie chcą zmienić mowę Reja! Pytam więc: od kiedy ten język redukuje się do jednego słowa? Niektórzy argumentują, że Murzyn jest pięknym staropolskim terminem, dlatego musi zostać. Jeżeli nawet, w tym dawnym znaczeniu chodziło o Maurów, nadszedł czas na nowe określenie dla mieszkańców Afryki Subsaharyjskiej, bo Maurowie nie mieszkają tam. Chyba , że rozmawiamy uczciwie i bierzemy pod rozwagę staropolski czasownik – „murzyć”, co znaczy brudzić.
Człowieka określamy poprzez pochodzenie, miejsce narodzin czy zamieszkania lub kolorem skóry. Wielkopolanin, Polak, Europejczyk, Biały. Czy nikt nie widzi, jak niestosowna jest relacja „Biały- Murzyn”? Dlaczego nie „Biały-Czarny”?
Murzyn jest skostniałym słowem i ma obraźliwe znaczenia, czy przyznajemy to czy nie. Co znaczy zdanie – „Jesteśmy Murzynami tego świata?”. Znaczy to, że jest nieciekawie, źle, prymitywnie, nie ma szacunku. Murzyna każdy chce gnębić. Murzynem się pomiata i rozkazuje! Współczesny język nie musi korzystać z „Murzyna”.
Ziemia kiedyś była płaska, nietoperz był ptakiem a wieloryb rybą. To były wiekowe tradycje. A jednak! Gdyby dziś wstał z grobu Napoleon, użyłby słowa „nègre” na mój widok. Gdyby dziś wrócił do nas jeden z moich ulubionych królów – Jan III Sobieski – powiedziałby – murzyn.
Murzyn to „nègre” po francusku , „negro” po angielsku, czyli niewolnik. Polak , który twierdzi , że to słowo nie jest tak nacechowane , że nie ma tego tradycyjnego pierwiastka – mija się z prawdą. Może jedynie dodać, ze nie ma na myśli znaczenia z czasów Zygmunta Starego!
Mieszkam od prawie czterech dekad nad Wisłą. Słyszę jedynie złe skojarzenia – sto lat za Murzynami; robić za Murzyna; Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść . Nigdy nie słyszałem: „robić za Niemca”, „Sto lat za Rosjanami”, „Francuz zrobił swoje, Francuz może odejść”. Czyżby język polski czuł większy respekt przed tymi narodami?
Słowo określający towar (po staropolsku) nie może być nazwą istoty ludzkiej. Bądźmy logiczni i ludzcy bardziej. Murzyn był przez wieki towarem. Właśnie dlatego warto się zastanowić, czy mamy dalej określać czarnych, Afrykanów, Afroamerykanów tym terminem. Wróćmy do łacińskiego źródła słowa „niger”, czyli „czarny” jako kolor. I nie chodzi tu wcale o wprowadzenie dyktatury politycznej poprawności, tylko o zwykłą przyzwoitość.
Mamadou Diouf
Materiał powstał dzięki dofinansowaniu