Nie dojechali do sądu, bo… zabrakło paliwa

afryka.org Wiadomości Plotki Nie dojechali do sądu, bo… zabrakło paliwa

Sześć osób oskarżonych o próbę usunięcia prezydenta Zimbabwe, Roberta Mugabe, nie stawiło się na swojej rozprawie. Jednak nie oznacza to, że uciekli z więzienia. Po prostu zabrakło benzyny w autobusie, który miał ich przetransportować z aresztu na salę rozpraw.

Cała szóstka jest oskarżona o próbę zamachu stanu. Została aresztowana w czerwcu br. Podejrzewa się, że niedoszli zamachowcy chcieli usunąć Mugabe, którego miał zastąpić minister ds. wsi Emmerson Mnangagwa. Przewrót nie doszedł do skutku.

Inną wersję przedstawiają oskarżeni. Twierdzą, że w dniu ich zatrzymania spotkali się tylko po to, aby omówić pomysł powołania nowej partii politycznej.

Rozprawa, na którą jechali, była szansą na ich zwolnienie za kaucją, ale pech nie opuścił oskarżonych nawet teraz. Kiedy wsiadali do więziennego autobusu, okazało się, że nie ma benzyny.

Problemy z paliwem w Zimbabwe zaczęły się już w 1999 roku. Pogłębiły się jeszcze bardziej wraz z postępującym kryzysem ekonomicznym w tym kraju. Jak widać odczuwa je nawet wymiar sprawiedliwości i służba więzienna.

Za dramatyczną sytuację społeczno-ekonomiczną w Zimbabwe oskarża się prezydenta Mugabe.

(lumi)

 Dokument bez tytułu