W drugiej połowie lat 50-tych, kiedy Francuzi przyznawali coraz większą autonomię swoim koloniom w Afryce, był jedynym mauretańskim prawnikiem. Później sprawował urząd równoznaczny z pełnieniem funkcji prezesa rady ministrów – był pierwszym premierem. Wreszcie, wraz z ogłoszeniem niepodległości przez Mauretanię został pierwszym prezydentem tego kraju.
Moktar Ould Daddah urodził się w 1924 roku. Pochodził z rodziny marabutów z Boutilimit. To na takich rodach Francuzi opierali swoje rządy w Mauretanii. Daddah mógł mówić o dużym szczęściu. Fakt pochodzenia z poważanej rodziny pomógł mu w wyjeździe na studia do Paryża. Tam ukończył prawo, zostając pierwszym Mauretańczykiem, który uzyskał tytuł uniwersytecki.
Początek politycznej kariery
Do Mauretanii wrócił w drugiej połowie lat 50-tych. Na miejscu wstąpił do profrancuskiej partii, Mauretańskiej Unii Progresywnej, która wygrała w wyborach do zgromadzenia terytorialnego w latach 1951 i 1956. W 1957 roku został wybrany przewodniczącym rady „rządowej”, odpowiednika rady ministrów, wciąż pozostającej pod kontrolą Paryża. Daddah zaczął zdawać sobie sprawę z sytuacji, jaka panowała w Mauretania. Jej jedności zagrażały tarcia etniczne. „Czarni” Afrykańczycy z południa, woleliby znaleźć się w granicach Mali, zaś Maurowie z południa chcieli ścisłego związku z Marokiem.
Daddah postanowił zapobiec dalszym rozłamom i wezwał do jedności narodowej. Temu celowi miało służyć ugrupowanie polityczne, które założył – Mauretańska Partia Przegrupowania. W skład partii Daddaha weszły najważniejsze siły polityczne. Nie oznaczało to, że opozycja przestała działać.
Daddah jako zwolennik Francji, na początku widział przyszłośc Mauretanii we Wspólnocie Francuskiej. Tym bardziej, że okazję ku temu stworzyły kolejne zmiany w Paryżu i powstanie V Republiki Francuskiej. Było już za późno. Coraz częściej do głosu dochodzili nacjonaliści domagający się pełnej niezależności Mauretanii. W kierunku niepodległości podążył też Daddah.
Prowadził on swoją politykę na tyle umiejętnie, że cieszył się poparciem Francuzów, jako poważny polityk, umiejący rozwiązywać konflikty etniczne i polityczne w powierzonym jego rządom kraju, a właściwie wciąż „autonomicznej kolonii”. To było niezwykle ważne z racji trudnego układu etnicznego w Mauretanii. Z jednej strony Maurowie kojarzeni ze światem arabskim, z drugiej „czarni” Afrykańczycy z południa, działali jak siła odśrodkowa. Jednak Daddah potrafił osiągać konsensus między nieprzychylnymi sobie grupami. Dbał o to, aby każda z nich miała równy udział w rządzeniu jego ojczyzną. Dlatego kiedy Mauretania ogłaszała niepodległość (1960) został jej pierwszym prezydentem.
Pierwszy prezydent Mauretanii
Potwierdzeniem tej nominacji były wybory w 1961 roku. Głosowanie potwierdziło silną pozycję Daddaha. Przystąpił on od razu do działania. Sformował rząd jedności nardowoej, do którego weszła także partia opozycyjna. Następnie scalił cztery największe ugrupowania w jedno, nazwane Mauretańską Partią Ludową. Tym samym zmierzał do ustanowienia rządów jednopartyjnych w Mauretanii, co udało mu się osiągnąć w 1964 roku. Władzę jednej partii gwarantowała nowa konstytucja. Daddah uważał, że Mauretania nie jest jeszcze gotowa do wielopartyjnego systemu politycznego. Stąd w kolejnych wyborach prezydenckich (1966, 1971, 1976) był tylko jeden kandydat, Daddah. Jak można było się spodziewać, to on wygrał wszystkie trzy głosowania.
Utrzymanie władzy jednej partii było trudne. Tym bardziej, że w latach 1969-1974 Mauretanię nawiedziły susze, co wraz z obniżką cen surowców naturalnych (przede wszystkim żelaza), wpływało hamująco na i tak słabą mauretańską gospodarkę. Jednak Daddah nadal wierzył w powodzenie swojej polityki. W 1975 roku ogłosił Mauretanię krajem „islamskiej, scentralizowanej i socjalistycznej demokracji”.
Wszystko przez Saharę Zachodnią
Tym co zdecydowało o końcu rządów Daddaha nie była jednak ani susza ani zła sytuacja ekonomiczna. Ten mauretański prezydent doprowadził do własnego upadku, decyzją o udziale Mauretanii w rozbiorze Sahary Zachodniej. Mauretańczycy i Marokańczycy rozpoczęli okupację tej hiszpańskiej kolonii.
Mauretania wkroczyła na południe Sahary Zachodniej, zajmując obszar nazywany Tiris al-Gharbiya. Daddah chciał w ten sposób zapobiec aneksji całego zachodniosaharyjskiego terytorium przez Maroko. Tym samym zatrzymywał też marsz Marokańczyków na południe. Było to o tyle ważne, bo Rabat nie krył sie ze swoimi planami budowy „Wielkiego Maroka”.
Jednak nie wszyscy mieszkańcy Mauretanii podzielali poglądy Daddaha w sprawie Sahary Zachodniej. Maurowie z północy byli blisko spokrewnieni z Saharyjczykami. Co więcej, kilka tysięcy Mauretańczyków przyłączyło się do zachodniosaharyjskich bojowników z Frontu Polisario. Z kolei „czarni” Afrykańczycy z południa Mauretanii, którzy zostali wysłani w mauretańskim kontyngencie wojskowym do walki z Frontem, uważali, że to nie jest ich wojna, tylko konflikt między Arabami.
Tymczasem Polisario odnosił coraz większe sukcesy. Zmotoryzowane kolumny Frontu dotarły nawet do mauretańskiej stolicy, Nawakszut, podejmując walkę z Mauretańczykami, w głębi ich terytorium (1976). Pozycja Daddaha była coraz słabsza. Armia mauretańska, pomimo wsparcia Francuzów, nie dawała sobie rady z Polisario.
Zamach
10 lipca 1978 roku Daddah został odsunięty od władzy, w wyniku zamachu stanu. Na jego czele stanął pułkownik Mustafa Ould Salek. Rządy w Mauretanii przejęła wojskowa junta. Daddah został uwięziony. Rok później Mauretania wycofała się z Sahary Zachodniej. Natomiast Daddah, zwolniony z więzienia, udał się na wygnanie do Francji. Próbował organizować opozycję nad Sekwaną skupioną wokół nowej partii, Sojuszu Na Rzecz Demokratycznej Mauretanii. Ale wszelkie próby powrotu do władzy skończyły się niepowodzeniem.
Dopiero w 2001 roku, Daddah mógł przyjechać do Mauretanii. Dwa lata później zmarł w Paryżu. Jego ciało wróciło do ojczyzny, gdzie zostało pochowane. Daddah odchodził jako ten, który był ojcem niepodległej Mauretanii.
(kofi)