Różnie go nazywano – afrykański Pol Pot – ze względu na jego wrogi stosunek wobec intelektualistów, krwawy tyran, dyktator… Gwinea Równikowa stała się wtedy “Afrykańskim Auschwitz”. Swoją nazwę zawdzięczała Francisco Macíasowi Nguema, prezydentowi, który przejął władzę zaraz po ogłoszeniu przez tę hiszpańską kolonię niepodległości.
Pierwsza dekada dziejów niepodległej Gwinei Równikowej to czas rządów Maciasa Nguema. Krwawych, brutalnych, w których władza nie liczyła się z obywatelami i niszczyła wszystkich przeciwników politycznych. Wszystko zaczęło się w 1968 roku.
Niewiele wiemy o wczesnym życiu Maciasa Nguema. Poza tym, że urodził się w 1924 roku, w Nsegayong, pochodzi z kontynentalnej części Gwinei, Rio Muni i swoją karierę zawdzięcza pracy urzędnika. Zanim sięgnął po najwyższą władzę, pełnił funkcję burmistrza miasta Mongomo. Tak naprawdę na scenę polityczną wkroczył w latach 60-tych, kiedy Gwinea stała się niepodległa.
Niepodległość
W 1959 roku Madryt przyznał Gwinei Hiszpańskiej prawa prowincji. Cztery lata później, była kolonia hiszpańska uzyskała autonomię i nową nazwę – Gwinea Równikowa. Stąd był już tylko krok do ogłoszenia pełnej niepodległości. Torowała ją gwinejska konstytucja wprowadzona w życie w 1967 roku. Ustawa zasadnicza dla Gwinei Równikowej ustanawiała silne rządy prezydenckie. Tym samym miała przypominać tę z Hiszpanii Franco.
Kolejnym krokiem były wybory prezydenckie. Stanęli w nich, naprzeciwko siebie, Macias Nguema i Bonifacio Ondó Edu, premier z okresu przejściowego, tuż przed odzyskaniem niepodległości przez Gwineę. Macias Nguema mógł liczyć na wyborców z najbardziej ludnego obszaru tego kraju, Rio Muna. To wiejski elektorat zdecydował o jego wygranej.
Ondo Edu takiego wsparcia nie miał. Był kandydatem wykształconych Gwinejczyków z ludów Fang i Bubi. Jednak wykształcone elity, stanowiły niewielki procent wyborców. Ich poparcie dla Ondo Edu, sprawiło, że Macias Nguema widział w tych ludziach największe zagrożenie.
Prezydent
Wygrał Macias Nguema. Kiedy 12 października 1968 roku Gwinea ogłaszała niepodległość, dotychczasowy premier i niedawny rywal, Ondo Edu, przekazał w ręce prezydenta władzę nad nowym krajem. Nie wiedział, że oddaje też swój los.
Macias Nguema po raz pierwszy pokazał kim jest naprawdę. Ondo Edu musiał uciekać z kraju do Gabonu, jeszcze jesienią 1968 roku. Na nieszczęście czekał go przymusowy powrót do ojczyzny. Macias Nguema oskarżył go o przestępstwa polityczne i osadził w domowym areszcie. Tam Ondo Edu został zamordowany, w styczniu 1969 roku. Był to początek wielkiej czystki prowadzonej w celu likwidacji całej gwinejskiej opozycji. Rozpoczęła się fala politycznych morderstw. Wraz z nią doszło do ataków na Hiszpanów, mieszkających wciąż w Gwinei. W rezultacie hiszpański rząd ewakuował swoich obywateli.
W styczniu 1970 roku, Macias Nguema wprowadził system jednopartyjnych rządów, zakazując działania opozycji. Prześladowania i zabójstwa na tle politycznym, sprawiły, że do 1973 roku z Gwinei Równikowej wyjechała 1/4 jej mieszkańców. Przy niechęci Maciasa Nguema wobec wspomnianych już elit, tak intelektualnych jak i gospodarczych, z kraju uciekli najlepiej wykształceni obywatele. Cała władza, cywilna i wojskowa, trafiła w ręce krewnych prezydenta. W 1972 roku Macias Nguema mianował siebie dożywotnim prezydentem.
Kolejnym kozłem ofiarnym stali się Nigeryjczycy. Pracowali oni na gwinejskich plantacjach, jeszcze w czasach kolonii hiszpańskiej. Macias postanowił się ich pozbyć, kiedy zaczęli domagać się lepszych warunków pracy i płacy. Zapomniał o tym, że to nigeryjscy robotnicy rolni wiedzą jak uprawiać kakaowce, które stanowiły główne źródło dochodu Gwinei Równikowej. W 1976 roku Nigeryjczycy zostali ewakuowani do swojej ojczyzny. Kraj staczał się ku ruinie gospodarczej. W 1979 roku na emigracji i wychodźstwie przebywała już 1/3 obywateli Gwinei Równikowej.
Wielki Mistrz Edukacji, Nauki i Kultury
Macias Nguema oparł swoje rządy na trzech filarach. Pierwszym była partia, Partido Único Nacional de los Trabajadores, która miała stanowić jedyną siłę polityczną w kraju. Drugim, młodzieżówka Maciasa Nguema, nazywana Juventud en Marcha con Macías. Trzecim, prezydencki klan Esangui z Rio Muni. Wykonawcą bezwzględnych wyroków prezydenta byli jego osobiści ochroniarze. Sam dyktator likwidował każdego, kto mógł mu zagrażać. Zniszczył też całą gwinejską elitę intelektualną. Posunął się w tym tak daleko, że zakazał nawet używania słowa „intelektualny”.
Gwinejski tyran budował też wokół siebie aurę niezwykłości. Do dziś, pomimo upływu wielu lat, niektórzy Gwinejczycy sądzą, że miał nadprzyrodzone zdolności. Względem siebie używał tytułów „Wyjątkowy Cud” i „Wielki Mistrz Edukacji, Nauki i Kultury”. Zafrykanizował również swoje nazwisko, zamieniając je na Masie Nguema Biyogo Ñegue Ndong. Największa wyspa Gwinei nazywała się teraz Masie Ngueme Biyogo (po obaleniu Maciasa Nguema zyskała obecną nazwę Bioko). Prezydent nakazał afrykanizację wszystkich nazwisk w Gwinei Równikowej. W końcu zamknął też wszystkie kościoły w Gwinei o prześladował wszelkie przejawy praktyk religijnych. To on miał być bogiem. Chwalił też Hitlera nazywając go "zbawcą Afryki". A urodziny obchodził na stadionie w Malabo, gdzie na jego oczach pluton egzekucyjny rozstrzeliwał więźniów. Zakazano także sprowadzania prasy, a każdy list był sprawdzany przez cenzurę.
Koniec
Wystarczyło dziesięć lat i Macias Nguema doprowadził Gwineę do kompletnej ruiny. A przecież przejmował dobrze prosperującą kolonię, z najwyższym wskaźnikiem alfabetyzacji i dochodów ludności, w Afryce na południe od Sahary. Gwineę Równikową omijali zagraniczni inwestorzy. Wraz z wyjazdem Nigeryjczyków nie było osób, które potrafiły uprawiać kakao. Bardzo podobnie, sytuacja wyglądała w przypadku plantacji kawy, palm oleistych, czy też hodowli zwierząt. Brakowało wykwalifikowanych rąk do pracy. Natomiast rolnicy, którzy zostali w Gwinei zajmowali się rolnictwem, ale tylko w skali zaspokajającej ich własne potrzeby.
Macias Nguema, który znacjonalizował plantacje, sięgnął po przymusową siłę roboczą. Specjalny dekret prezydencki nakazywał obywatelom pracę. To też nie pomogło. Produkcja kakao spadła z 38000 ton w 1968 roku do 2340 ton w 1975. Produkcja kawy z 8500 ton (1968) do 400 ton (1981).
Macias Nguema zniszczył też gwinejskie rybołówstwo. Zrobił to w ramach walki z nielegalną imigracją. Uznał, że za dużo ludzi ucieka z Gwinei Równikowej. Dlatego nakazał zniszczenie wszystkich łodzi i statków, bez względu na ich rozmiar. W ten sposób lukratywny, rybny interes przestał istnieć.
Kryzys zapanował nie tylko w gospodarce. Także system opieki medycznej i edukacji, które Macias Nguema przejmował w bardzo dobrym stanie, upadły wraz z realizacją założeń polityki tego afrykańskiego dyktatora. W 1975 roku przestały funkcjonować szkoły. Dwa lata później Hiszpania zerwała stosunki dyplomatyczne ze swoją byłą kolonią. Jedynymi sojusznikami pozostały Chiny, Francja, Kuba i Związek Radziecki. Wokół Maciasa Nguema zaciskała się pętla wielkiego kryzysu.
Cios dyktaturze afrykańskiego „Pol Pota” zadał jego bliski krewny, wtedy szef więzienia, gdzie ginęli przeciwnicy tyrana, Teodoro Obiang Nguema Mbasogo. 3 sierpnia 1979 roku przeprowadził on udany zamach stanu. Macias Ngu
ema uciekł do lasu, ale został w nich wytropiony i schwytany. Obiang nie zamierzał się litować nad własnym wujkiem. Macias Nguema został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 29 września 1979 roku. Co ciekawe, nikt z Gwinejczyków nie chciał pozbawić go życia, w obawie przed „magicznymi siłami” skazańca. Dlatego do egzekucji zostali wynajęci marokańscy żołnierze. Koniec Maciasa Nguema oznaczał początek rządów Obianga.
(kofi)