Libia: „Nie chcem, ale muszem?”

afryka.org Wiadomości Libia: „Nie chcem, ale muszem?”

Libijczycy proszą syna Muammara Kadafiego, Saifa al-Islama, aby wrócił do polityki. Czyżby kolejny polityk w stylu „nie chcem, ale muszem”?

Pamiętamy polskiego prezydenta, Lecha Wałęsę, który nie chciał władzy, ale w końcu zaczął chcieć, bo musiał. W Libii może dojść do bardzo podobnej sytuacji. Saif al-Islam, 36-letni polityczny emeryt – niedawno zrezygnował z polityki – jest wyjątkiem wśród synów swojego ojca. Jego bracia zasłynęłi dotychczas tylko skandalicznym zachowaniem, tymczasem Saif al-Islam nie dość, że nie rozrabia, to jeszcze poświęcił się działalności charytatywnej. Zanim odszedł z polityki był postrzegany jako następca Muammara. Kończąc polityczna karierę zaskoczył wszystkich, którzy stawiali na jego sukcesję.

Teraz tłum woła „Saif wróć”. 5 tysięcy młodych Libijczyków domagało się podczas demonstracji w centrum Trypolisu, stolicy Libii. „Potrzebujemy cię, aby zbudować przyszłość Libii” – krzyczeli demonstranci.

Zwolennicy Saifa rozeszli się już do domów. Syn Kadafiego nie powiedział ani tak ani nie. Być może wkrótce okaże się, że Saif ogłosi, chociaż nie chciałem to musiałem słuchać głosu ludu i wrócę do polityki. A wtedy odejście i powrót okażą się wyreżyserowanym spektaklem.

ostro

 Dokument bez tytułu