W RPA zaczął się dobry czas dla futbolu. Za półtora roku kraj będzie gospodarzem największej na świecie imprezy piłkarskiej, z miesiąca na miesiąc polepsza się infrastruktura sportowa, powstają nowe stadiony a w rodzimej lidze toczy się zacięta batalia o mistrzostwo. Nic więc dziwnego, że południowoafrykański świat zaczyna kręcić się wokół piłki.
Badania przeprowadzone na zlecenie południowoafrykańskiej Premier Soccer League wykazały, że w ciągu ostatnich lat stale wzrasta liczba kibiców chcących oglądać swoją drużynę z perspektywy stadionowej trybuny. Niewątpliwie jest to wynikiem dobrej piłkarskie koniunktury wywołanej przez decyzję o przyznaniu RPA prawa do organizacji Mistrzostw Świata. Na stadion miłośników piłki nożnej przyciąga również niezwykła dramaturgia, która towarzyszy tegorocznej walce o mistrzostwo.
Największą ilością kibiców cieszy się niezmiennie Kaizer Chiefs, na którego mecze w tym sezonie przychodzi średnio 20700 widzów. Jednak w tym roku to nie Amakhosi zasługują na największe uznanie. Piłkarscy eksperci czapki z głów zdejmują przed armią Siwelele, czyli kibicami Bloem Celtic. Drużyna z Bloemfontein w tym sezonie nie rozpieszcza swoich kibiców i tuła się w dolnej części tabeli. Nie zniechęca to jednak Siwelele do licznego stawiania się na Seisa Ramabodu Stadium (średnia frekwencja 14000 widzów) i najlepszego dopingu w Południowej Afryce.
Ostatni stopień podium w rankingu stadionowej frekwencji zajmują rywale zza miedzy Kazier Chiefs – Orlando Pirates. Morscy Rabusie z Soweto na własnym stadionie stawiają się zazwyczaj w liczbie znacznie przekraczającej 10000.
W obecnym sezonie z największego wzrostu meczowej frekwencji mogli się cieszyć piłkarze Ajaxu Cape Town. Wszystko wskazuje jednak na to, że wicemistrzowie RPA zawiedli zaufanie swoich kibiców. Zaledwie jedna bramka strzelona od grudnia 2008 nie przyciągnie na trybuny nowych fanów.
Dobre występy i realne szanse na tytuł zbudziły za to starą gwardię kibiców trzeciego z legendarnych klubów Soweto – Moroka Swallows. Na Olympia Park w tym sezonie przychodzi średnio 6400 kibiców.
Największym rozczarowaniem tego roku jest postawa fanów SuperSport United. Tłumów na Super Stadium nie przyciągnęło ani ubiegłoroczne mistrzostwo, ani efektowna gra aktualnego lidera tabeli w obecnym sezonie. Mieszkańcy Gauteng, w którym gra SuperSport wciąż wolą kibicować klubom z Pretorii lub sąsiedniego Johannesburga.
Stały wzrost frekwencji na południowoafrykańskich stadionach pozwala ze spokojem patrzeć w przyszłość. Wszystko wskazuje na to, że wielotysięczne obiekty wybudowane z okazji Mistrzostw Świata, po roku 2010 nie będą stały puste.
Średnia frekwencja w sezonie 2008/09:
1. Kaizer Chiefs 20 700
2. Bloem Celtic 14 000
3. Orlando Pirates 11 727
4. Sundowns 8 746
5. Bay United 8 650
6. Ajax Cape Town 8 550
7. Moroka Swallows 6 390
8. Free State Stars 6 182
9. Santos 5 520
10. Golden Arrows 5 278
11. SuperSport 5 250
12. AmaZulu 4 850
13. Maritzburg United 4 400
14. Thanda Royal Zulu 4 050
15. Bidvest Wits 3 478
16. Platinum Stars 1 900