Przywódca milicji z roponośnej delty rzeki Niger, Mujahid Dokubo-Asari, został zwolniony z więzienia, po tym jak spędził w nim prawie dwa lata. Domagały się tego zbrojne ugrupowania, które przeprowadzają ataki na instalacje naftowe w Nigerii. Nowy prezydent tego kraju Umaru Yar’Adua chce w ten sposób doprowadzić do porozumienia z mieszkańcami rejonu delty.
O uwolnienie Dokubo-Asari’ego zaapelowali trzej gubernatorzy z Delty, po tym jak pogorszył się stan zdrowia uwięzionego, a Sąd Najwyzszy odrzucił jego wniosek o zwolnienie.
Dokubo-Asari został aresztowany w 2005 roku, po tym jak w wywiadzie udzielonym dla prasy powiedział, że mieszkańcy Delty powinni ogłosić secesję, bo nic nie dostają z tytułu wydobycia ropy na ich ziemi.
Obie strony, i milicje z roponośnej delty, i Yar’Adua mają nadzieję, że gest ten przyspieszy rozpoczęcie procesu pokojowego. Movement for the Emancipation of the Niger Delta (MEND), jedno z ugrupowań działających w tym niespokojnym rejonie Nigerii, wierzy w dobrą wolę Yar’Adua.
Mieszkańcy Delty Nigru chcą mieć udział w dochodach pochodzących z wydobycia ropy na ich ziemi. Obowiązujące w Nigerii prawo pozwala jej rządowi dysponować tymi zasobami bez zgody właścicieli ziemi, na której znajdują się instalacje naftowe.
Konflikt w Delcie Nigru sprawił, że nigeryjska produkcja ropy naftowej spadła o 25 procent.
(lumi)