Jakby mało było problemów w fatalnie spisującej się jesienią w lidze ekipie z Lubina, to teraz doszedł kolejny. Jeden z najlepszych lewych obrońców w ekstraklasie Costa Nhamoinesu zamieszany jest w gigantyczną aferę korupcyjną w Zimbabwe.
Chodzi o skandaliczne mecze podczas azjatyckich tournee reprezentacji „Wojowników”, bo taki jest przydomek reprezentacji z południa Afryki, podczas serii meczów w Azji. Drużyna pod szyldem kadry narodowej przegrywała tam m.in. z Tajlandią 0:3 czy z Syrią 0:6. Okazuje się, że większość spotkań była ustawiona przed bukmacherski syndykat z Azji. Organizująca te wyjazdy Henrietta Rushwaya, która przez kilka lat rządziła piłkarską federacją w Zimbabwe, została zatrzymana w poprzednim tygodniu. Już postawiono jej zarzuty uczestniczenia w korupcyjnym procederze.
W całą aferę, ochrzczoną już nazwą „Asiagate”, wmieszanych jest aż 80 futbolistów z Zimbabwe! W tym towarzystwie są piłkarze polskich klubów. Costa Nhamoinesu z Zagłębia Lubin wmieszany jest w ustawienie sześciu spotkań, a Clemence Matawu, który wciąż jest formalnie zawodnikiem Polonii Bytom, w dwa. ma w sumie sześć zarzutów, a Clemence Matawu (wciąż Polonia Bytom) dwa. W sprawę jest też zamieszany niedoszły piłkarz Legii Method Mwanjali.
Działacze futbolowej federacji z Zimbabwe podejrzewają nawet, że ustawione było jedno z eliminacyjnych spotkań do tegorocznego Pucharu Narodów przeciwko reprezentacji Wysp Zielonego Przylądka w październiku 2010 roku, które zakończyło się bezbramkowym remisem. Co ciekawe na ten mecz w Harare powołani byli i Costa i Matawu.
Oficjele Zimbabwe Football Association już zapowiedzieli, że nie będzie pobłażania dla trenerów, działaczy czy piłkarzy. Niektórzy z nich mogą być nawet zawieszeni dożywotnio. Chodzi o to, żeby w przyszłości nikt nie plamił już honoru reprezentacji „Wojowników”.
W czwartek pojawiła się też informacja, że FIFA wszczęła śledztwo w sprawie ustawiania wyników spotkań reprezentacji RPA przed mundialem w tym kraju dwa lata temu. Chodzi o starcia „Bafana Bafana” z Tajlandią (4-0), Bułgarią (1-1), Gwatemalą (5-0) i Kolumbią (2-1). Wszystkie ślady prowadzą oczywiście do Azji, a konkretnie do Singapuru i do Wilson Raj Perumala, który odsiaduje wyrok dwóch lat więzienia za ustawianie wyników meczów w Finlandii.
Michał Zichlarz, Afrykagola.pl