Prezydenckie wybory w Ruandzie odbędą się 9 sierpnia 2010 roku. Będzie to drugie głosowanie od czasów ruandyjskiego ludobójstwa w 1994 roku.
Obecny prezydent Ruandy, Paul Kagame, będzie chciał zostać wybrany na kolejną siedmioletnią kadencję. Wcześniej wygrał w wyborach w 2003 roku.
Dzięki dominacji ugrupowania Kagame, Ruandyjskiego Frontu Patriotycznego, w parlamencie, władza należy praktycznie do prezydenta i jego Frontu. Partie obecne na politycznej scenie Ruandy są sojusznikami partii rządzącej. Opozycja przebywa na obczyźnie, bo jest związana z grupą etniczną Hutu, która jest odpowiedzialna za ludobójstwo dokonane na Tutsi, których reprezentuje Kagame.
Kagame nie pomaga w powrocie do kraju politycznym adwersarzom. Przed wyborami parlamentarnymi w 2008 roku zapowiedział, że on i jego Front wygrają i w tych i następnych wyborach. Tak też się stało.
Wybory będą kosztować 11 milionów dolarów amerykańskich. Połowę sumy przekażą kraje Unii Europejskiej (UE).
lumi