Mohamed Mursi został pierwszym prezydentem Egiptu, wybranym w wolnych wyborach. Związany z islamistycznym Bractwem Muzułmańskim zapowiada odrodzenie islamu. Liberalne media egipskie biją na alarm. To koniec rewolucji na rzecz demokratyzacji tego północnoafrykańskiego kraju.
Przeciwnikiem Mursiego był Ahmed Shafik, były generał, uważany za przyjaciela obalonego prezydenta Hosniego Mubaraka. Mursi miał zdobyc w drugiej turze wyborów 51,7 procent głosów poparcia. Shafik otrzymał 48,3 procent. W przypadku jego zwycięstwa i przegranej Mursiego, istniały obawy, że dojdzie do wybuchu zamieszek, wywołanych przez islamistów.
Islamiści twierdzą, że byli demonizowani w wielu egipskich mediach. Tymczasem media pisały o szantażu ze strony Braci Muzułmanów, i groźbach, że pogrążą kraj w chaosie, jeśli nie wygrają islamiści.
Teraz przed Bractwem kolejny sprawdzian. Muszą porozumieć się z armią, która w rzeczywistości sprawuje kontrolę nad krajem od czasu rewolucji z ubiegłego roku. Natomiast Mursi już dziś zapowiada, że za jego kadencji Egipt czeka „islamskie odrodzenie”.
kf