Somalijscy islamiści z ugrupowania Hizb al-Islam przejęli kontrolę nad jednym z dwóch głównych ośrodków piratów z Somalii, miastem Haradheere. Myli się jednak ten, kto uznałby to za koniec pirackiego procederu.
Wszystko wskazuje na to, że rebelianci chcą czerpać zyski z okupów. Rocznie porwania przynoszą piratom dziesiątki milionów dolarów. Teraz do tego interesu zamierzają włączyć się islamiści.
Na razie na ulicach przejętego miasta są tylko rebelianci. Piraci uciekli przed nimi, bo nie chcą być kontrolowani przez islamistów. Według świadków, przedstawiciele rebeliantów zaproponowali najpierw przejście na swoją służbę. Kiedy piraci odmówili, islamiści postanowili zająć piracki port i sami zbudować własną flotę, która przejmie „interes” po piratach. Pieniądze z okupów mogłyby stanowić ważne źródło dochodów rebeliantów. W planach mają zajęcie innych pirackich portów na somalijskim wybrzeżu.
Od początku 2007 roku Hizb al-Islam walczy z rzadem tymczasowym wspieranym przez społeczność międzynarodową. Jest drugim po al-Shabab ugrupowaniem rebelianckim w Somalii.
ostro