Z Zimbabwe uciekają nawet skauci. Dwóch z nich skorzystało właśnie z okazji i opuściło międzynarodowe spotkanie skautingowe w Wielkiej Brytanii.
17-letni chłopiec i dziewczyna przyjechali do Chelmsford w sierpniu br. W zlocie, który był tam organizowany brało udział 40 tysięcy osób z całego świata. Dwójka z Zimbabwe znalazła się wśród 13 innych skautów, którzy postanowili nie wracać już do domu, tylko zostać na Wyspach Brytyjskich.
Fakt zaginięcia obu skautów nie niepokoi ich rodzin w Zimbabwe. Przyznały one, że mają kuzynów w Wielkiej Brytanii i to prawdopodobnie do nich pojechała dwójka „zbiegów”. Brytyjska policja nie będzie ich ścigać, ponieważ oboje dostali wizy turystyczne ważne przez pół roku i na tej podstawie mogą przebywać na Wyspach.
Ucieczka skautów ma związek z trudną sytuacją społeczno-ekonomiczną w Zimbabwe. Według oficjalnych danych inflacja w tym kraju osiągnęła 7600%. Na sklepowych półkach brakuje wielu produktów, a władze uwięziły ponad 7 tysięcy osób, tylko za to, że złamały zakaz podwyżki cen.
(lumi)