W Etiopii brakuje Coca-Coli. Podobno wszystko przez kapsle.
Otóż zabrakło kapsli. Etiopskie zakłady produkujące Coca-Colę stanęły i zostały zmuszone do zawieszenia 1000 pracowników. W barach i sklepach można było znaleźć tylko Mirindę. Szacuje się, że coli nie było aż w 35 tysiącach punktach.
Dopiero interwencja rządu okazała się być nadzieją na zażegnanie kryzysu z colą. Pomogły też dzieci ulicy z Addis Abeby, od których Coca-Cola skupowała zużyte kapsle do ponownego wykorzystania. Kilogram tych kapsli kosztował około 20 centów.
Coca-Cola jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie. W Afryce colę wyprodukowaną pod tą nazwą można znaleźć prawie wszędzie.