„Polityka zagraniczna Rzeczypospolitej Polskiej zeszła na psy i będzie schodzić dalej. Dowiadujemy się, że szefowa unijnej dyplomacji, Catherine Ashton nie mianowała ani jednego Polaka na funkcję unijnego ambasadora. Nawet w Ułan Bator”. Tak pisze Pani Krystyna Grzybowska w felietonie w Gazecie Polskiej pod tytułem „pląsy we wschodnioeuropejskiej dyskotece”.
W jakiejś Afryce
Dziennikarka nie szukała chyba tylko pikantnej egzotyki (synonim zacofania), bo Ułan Bator leży bliżej nadwiślańskiej stolicy niż Tokio czy Sydney. Co Mongołowie mają do złego traktowania Polski w UE? Swoją drogą, skoro w najstarszej Unii takie kraje jak, Belgia, Holandia, Luksemburg, (mniejszych chyba nie ma) nie narzekają, że ktoś ich dyskryminuje (o to chyba chodzi naszej szanownej Pani), czemu mieszkanka prawie 40 milionowego dużego kraju Europy panikuje. Polska jest jednym z najludniejszych i największych krajów Unii: zajmuje 6. miejsce pod tymi względem. Łokcie szeroko i robimy sobie miejsce pod koszem, jak w dyscyplinie Marcina Gortata.
Pani Krystyna pisze dalej: „nie mamy ambasadora unijnego, a to znaczy, że w Unii Europejskiej odgrywamy drugorzędną, jeśli nie trzeciorzędną rolę”. Czytam jeszcze: „nie należy zapominać, ze najbardziej lojalni dostają placówkę w kraju zamożnym i cywilizowanym, a mniej- w jakiejś Afryce czy innym Trzecim Świecie.”
Na naszym polskim podwórku, bogate nacje, określane są jako „wysoko rozwinięte”; rzadko słowa „bardziej cywilizowanych” padają w mediach. Oj nie! Oni są co prawda, od nas bardziej zamożni, ale nie bardziej cywilizowani. To słownictwo jest zarezerwowane, zastrzeżone dla egzotycznych, biedniejszych państw z południa. Kropka.
Od 6 lat, unijny pociąg ciągnie wagon zwany Polską. Cywilizacyjnie. Kto zaneguje ten fakt? Polacy mają świadomość ile jeszcze drogi do pokonania, ile pozostało stopni w drabinie gospodarczej i nie tylko.
Czy każdy bogaty naród jest cywilizowanym. Zadam to pytanie w skali jednostki: czy każdy bogacz jest kulturalny? Czy majętny może być chamem, prostakiem, burakiem? Czy istnieje bogactwo wewnętrzne? Wierzymy Nowemu Testamentowi, który mówi, że Jezus Chrystus nie miał żadnego majątku. Czy był niecywilizowany?
Pani felietonistka daje odetchnąć dalekim, biednym krajom. Najwyższy czas! Rozejrzała się po własnym podwórku i dodała: „a my mamy problemy, z którymi Szwedzi rozprawili się pięćdziesiąt lat temu, nie stać nas na drogi, linie kolejowe z prawdziwego zdarzenia, wszędzie panuje brud i bałagan…”. Jak w końcu jest Pani Krystyno? Polska jest bogata i cywilizowana , czy nie?
Dobrze wychowany człowiek (niektórzy wolą – kulturalny -) powiedziałby: w „konkretnej” Polsce (a nie w jakiejś Afryce) potrzebna jest debata o roli Polski w Unii Europejskiej. Czy nie jest prawdą, że ci , którzy dają więcej do unijnej kasy mają więcej nominacji ambasadorskich?
Ten sposób uprawiania dziennikarstwa, mianowicie kojenie złego samopoczucia egzotycznymi pocztówkami, staje się polską specjalnością. „Trzeci Świat” wyśle niedługo egzekutora długów do Narodowego Funduszu Zdrowia. Oby nie wystawił słonej faktury!
Mamadou
Monitoring mediów jest możliwy dzięki wsparciu finansowemu Fundacji im. Stefana Batorego.