„Wrocławski Rynek stanie się pigmejską wioską z afrykańskimi chatami, potrawami i tańcami. Zabawie będzie towarzyszyć zbiórka pieniędzy na budowę szkół w Czadzie.” Pięknie i szlachetnie. Na tej imprezie miały wystąpić zespół mojego kolegi z Konga „Bongo Bongo”, Raz Dwa Trzy (też koledzy z czasów Voo Voo ) oraz Maleo Reggae Rockers (sąsiad z osiedla w Warszawie). Sami znajomi. Ale jak to często bywa dziennikarka musiała zepsuć informację prasową. Jaki tytuł artykułu wymyśliła Pani Lucyna Róg z GW Wrocław? „Raz Dwa Trzy i Afryka dzika”.
Afryka dzika
Co znaczy dziki kraj? Co to dziki kontynent. Mówiąc – dziki kraj – mamy na myśli dziką przyrodę tego kraju czy tradycje mieszkańców? Czy można polować w Niemczech, Francji czy Polsce? Chyba tak. Czemu w polskiej prasie nie pojawia się ów „dziki” przymiotnik przy tych krajach? Góry trudniej przecież zdobyć niż sawannę. Czemu płaski Senegal ma być bardziej zdziczały niż austriackie Alpy? „Dzikie Alpy w Austrii!” To przecież śliczne hasło. A jednak nie przeczytamy tego nigdzie. O co więc chodzi?
Afryka dzika, wakacje, wycieczki, oferty last minute, wczasy, wypoczynek urlop… to ulubione hasło biur turystycznych. Czasem chodzi o wernisaż wystawy fotograficznej. Rozumiem dlaczego wielu ludzi w Afryce nie pozwala turystom się fotografować. Coraz częściej mówią, że nie wiedzą co będzie z tymi zdjęciami, jaki będzie komentarz do nich!
Na rynku we Wrocławiu zaplanowano koncerty oraz zbiórkę pieniędzy. Byłem na tym rynku wiele razy. Elegancki bruk i piękna architektura. Nikt tam nie organizuje safari, czy innych wypraw do polskiego buszu. Skąd więc pomysł na taki tytuł? Argument uatrakcyjnienia tekstu nie wystarczy chyba. A może nasza dziennikarka wyobraża sobie, że Afrykanie uganiają się za panterami i stadami innych dzikich zwierząt. Ja widziałem takie zwierzęta jedynie w zoo (takie placówki są w Afryce!) w Dakarze. Podobnie miliony Senegalczyków przypuszczam (mogę nawet ręczyć). Mamy nasze polskie niedźwiedzie, wilki i inne dzikie stworzenia. Ilu Polaków widziało je nie w zoo?
Angielskie słowo „wild” oznacza: dziki, zdziczały, oszalały, opętany… Jaką definicję przymiotnika „dziki” daje PWN? – 1. «o zwierzętach: nieoswojony, niehodowany»
– 2. «o roślinach: nieuprawiany, rosnący w środowisku naturalnym» – 3. «o terenach: pierwotny, niedostępny» – 4. «o plemionach: niecywilizowany»
Ciekaw jestem, którą pozycję miała Pani Lucyna na myśli pisząc o dzikiej Afryce. Jedynkę czy czwórkę?
Gdy wybuchła tegoroczna afera hazardowa nad Wisłą, były minister sportu powiedział z dalekiej amerykańskiej Florydy, że „Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem”. Pamiętam falę oburzenia, która omal nie zamieniła się w tsunami. To było całkiem niedawno.
Kolejna specjalność – nie koniecznie dziennikarska – to tłumaczenie tytułów filmów. Na przykład tłumaczenie amerykańskiego serialu „Life is Wild” (2007-2008), historia nowojorskiego weterynarza, który przeprowadza się z rodziną do rezerwatu w RPA- brzmi: Dzika Afryka/Z Manhattanu do Afryki!!!
Czy kiedyś powstanie film na podstawie historii naszego ministra-posła? Już widzę na pierwszych stronach gazet tytuł – Dzika Polska/z Warszawy na Florydę -. Po naszej Polsce pędzi od dawna pociąg-widmo o nazwie – Bambomental-. Bilety do kontroli proszę!
Mamadou
Monitoring mediów jest możliwy dzięki wsparciu finansowemu Fundacji im. Stefana Batorego.