Sekretarz Stanu USA rozpoczęła swoją jedenastodniową wizytę w Afryce. Najpierw odwiedziła Kenię, gdzie podkreślała, że demokracja jest głównym czynnikiem wspierającym rozwój i handel.
Analitycy twierdzą, że najdłuższa jak dotąd zagraniczna wizyta Sekretarz Stanu pokazuje ważną rolę Afryki w obecnej polityce zagranicznej USA. Podróż Clinton następuje niecały miesiąc po wizycie Baracka Obamy w Ghanie, który stwierdził, że chciałby zacieśnienia handlu z Afryką.
Jedno z pierwszych wystąpień Clinton podczas podróży było adresowane do delegatów 40 krajów afrykańskich, które cieszą się preferencyjnymi warunkami w handlu z USA, pod warunkiem utrzymania wolnych wyborów i gospodarki wolnorynkowej. Stwierdziła, że Afryka ma wszelkie podstawy do tego, aby się rozwijać i bogacić, musi tylko pozbyć się korupcji. „Trzeba zacząć od transparentności. Pewien słynny sędzia w Stanach powiedział, że słońce jest najlepszym lekarstwem na korupcję. A w Afryce jest mnóstwo słońca” – powiedziała Hillary Clinton. Podkreśliła jeszcze, że Afryka ma niesłychany potencjał rozwoju, szczególnie jeśli chodzi o handel w obrębie kontynentu. Niestety media pokazują nieprawdziwy obraz Afryki. Na koniec Clinton zrobiła ukłon w stronę afrykańskich kobiet, które, jak powiedziała, są często marginalizowane, ale ich działalność jest kluczowa dla przemian ekonomicznych i bogacenia się krajów.
Hillary Clinton odwiedzi również RPA, Nigerię, Sierra Leone, DRK i Wyspy Zielonego Przylądka.
maru