Pewien chłopiec wypasał krowy swojego ojca. Po powrocie do domu, okazało się, że zaginęła krowa imieniem Boori. Jego ojciec powiedział mu: “Nie będziesz jeść ani pić, dopóki nie wrócisz z Boori. Chłopiec zaczął chodzić i szukać. Kiedy dotarł do pierwszej wioski zaśpiewał:
Boori O, O Boori
Odważna Boori,
Nawet gdy panował spokój
Ty, Boori nie spałaś
Pilnowałaś stada!
– Dobrzy ludzie! Nie widzieliście Boori?- zapytał chłopiec.
– Eej! – usłyszał w odpowiedzi – Boori przeszła tędy 30 wiosen temu, była z pewnym pasterzem.
Chłopiec zaczął biec, przybył do następnej wioski i ponownie zaśpiewał:
Boori O, O Boori
Odważna Boori,
Nawet gdy panował spokój
Ty, Boori, nie spałaś
Pilnowałaś stada!
– Dobrzy ludzie! Nie widzieliście Boori?- zapytał znowu.
– Boori szła tędy, kiedy kobieta przygotowująca proso pod drzewem, była jeszcze niemowlakiem i ssała mleko matki.
Chłopiec biegł dalej do kolejnej osady i znowu zaśpiewał:
Boori O, O Boori
Odważna Boori,
Nawet gdy panował spokój
Ty, Boori, nie spałaś
Pilnowałaś stada!
– Dobrzy ludzie! Widzieliście krowę Boori?- zapytał:
-Boori była tu w dniu chrztu tego chłopca, który będzie obrzezany w przyszły piątek. Pośpiesz się!
Młodzieniec biegł dalej, ile sił w nogach. Gdy dotarł do następnej wsi, jeszcze raz zaśpiewał:
Boori O, O Boori
Odważna Boori,
Nawet gdy panował spokój
Ty, Boori, nie spałaś
Pilnowałaś stada!
– Dobrzy ludzie! Czy była u was krowa Boori?- zapytał.
– Boori przyszła tu przedwczoraj. Bóg wie, że nawet pomogła uzyskać włókna z tego baobabu.
Chłopiec biegł dalej śpiewając:
Boori O, O Boori
Odważna Boori,
Nawet gdy panował spokój
Ty, Boori, nie spałaś
Pilnowałaś stada
– Dobrzy ludzie! Nie widzieliście Boori?- zapytał.
– Jest wśród krów pasterza Fulani. Jego stado poiło się tutaj przed chwilą.
Chłopiec pobiegł i znalazł Fulani’ego, gdy ten mył nogi.
– Szukam krowy imieniem Boori. To właśnie ta!- chłopiec wskazał na zwierzę.
– Jak to? – krzyknął Fulani- ta krowa jest moja, tu jest jej matka!
Chłopiec usiadł i opowiedział swoją historię.
-Mój ojciec wysłał mnie na wypas, gdzie ją straciłem. Powiedział, że nie będę ani pił, ani jadł, dopóki jej nie odzyskam; bo jest najstarszą krową naszego stada.
-Już 30 lat jej szukam. Więc zróbmy tak! Postoję obok i zawołam – „Boori”. Jeśli ona nie odpowie, będzie znaczyło to, że nie jest moja. Jeśli podejdzie do mnie, przekonasz się, że należy do mnie.
Fulani się zgodził. Młodzieniec odsunął się i zaśpiewał:
Boori O, O Boori
Odważna Boori,
Nawet gdy panował spokój
Ty, Boori, nie spałaś
Pilnowałaś stada
Boori rzuciła się na niego i zaczęła lizać.
– Szczerze mówiąc, ta krowa należy do ciebie, weź ją i wróć do domu – powiedział Fulani.
przygotował Mamadou Diouf, Senegal
Przeczytaj całą e-książkę w formatach pdf lub epub
Nagrania bajek w wersji audio i video oraz e-książka, które powstały w ramach projektu “Afryka jak z bajki” są dostępne na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Fundacji “Afryka Inaczej”. Utwory powstały w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej realizowanej za pośrednictwem MSZ RP w roku 2012. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworów, pod warunkiem zachowania ww. informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o programie polskiej współpracy rozwojowej.
Projekt jest współfinansowany w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP w 2012 r.