Szef Obrony Zimbabwe, Constantine Chiwenga deklaruje, że armia będzie wspierać w nadchodzących wyborach wyłącznie urzędującego prezydenta Roberta Mugabe i nie uzna ewentualnej wygranej nikogo innego.
Chiwenga dołączył do niedawnej deklaracji szefa więziennictwa Zimbabwe, Paradzai’a Zimondi, który oświadczył, że nie uzna żadnego z opozycjonistów Mugabe, jeśli którykolwiek wygrałby wybory.
"Zbliżają się wybory i armia nie będzie wspierać ani nie uzna żadnej opozycji czy agentów Zachodu, zarówno w trakcie, jak i po wyborach” – powiedział medium Chiwenga. "Nie poprzemy nikogo poza prezydentem Mugabe, który poświęcił swoje życie dla kraju” – dodał.
Naciskany o komentarz dotyczący roli armii w demokratycznym kraju, Chiwenga odpowiedział oburzony: “Oszaleliście? Co jest złego w tym, że armia popiera prezydenta w walce wyborczej ze sprzedawczykami i agentami?”
Według informacji mediów, żołnierze są przed wyborami masowo zwalniani ze służby, aby „wspierać wybory na wsiach” i bronić farm, co oznacza w rzeczywistości próbę przejęcia przez wierna prezydentowi armię pełnej kontroli nad głosami wyborców.
29 marca w Zimbabwe odbędą się wybory.
(maru)