Angola / RPA 2010: Zaczęło się!

afryka.org Wiadomości Sport Angola / RPA 2010: Zaczęło się!

Ruszyły eliminacje do najważniejszych piłkarskich wydarzeń 2010 roku. A oba odbędą się w Afryce! Zanotowaliśmy 15 zwycięstw gospodarzy, 5 remisów oraz jedno sensacyjne zwycięstwo gości.

Zacznijmy od meczów, które się nie odbyły. Spotkanie Sudanu z Czadem odłożono z powodu napięć politycznych i aktualnej sytuacji w jakiej znajdują się oba te kraje. FIFA jeszcze nie podjęła decyzji czy mecz ten odbędzie się w późniejszym terminie czy zostanie w ogóle odwołany. Z kolei drugi przełożony mecz, w którym Gabon miał podejmować gości z Lesoto nie odbył się z powodu strajku gabońskiej służby celnej.

W grupie 1. Kamerun wygrał bez większych problemów, ale Tanzańczycy nie poradzili sobie u siebie z wyspiarzami z Mauritiusa. W grupie 2. także obyło się bez większych niespodzianek. Gwinea powinna co prawda poradzić sobie z Zimbabwe na własnym terenie, jednak Wojownicy z Harare nie dali sobie wbić żadnego gola. Z kolei Namibia długo remisowała u siebie z Kenią, ale bramka zdobyta w przedostatniej minucie meczu pozbawiła ich cennego wyjazdowego punktu.

Grupa 3. ma tylko jednego faworyta. I chociaż Angola aż do 60 minuty czekała na upragnione prowadzenie z benińskimi wiewiórkami, zakończyła mecz pewnym zwycięstwem 3:0. Uganda poradziła sobie z Nigrem wygrywając skromnie 1:0. W grupie 4. także wszystko rozpoczęło się według planu. Nigeria poradziła sobie bez większych kłopotów z RPA zwyciężając 2:0, a Gwinea Równikowa wykorzystała atut własnego boiska wygrywając 2:0 z ekipą Sierra Leone. W grupie 5. odbył się tylko jeden mecz, w którym Czarne Gwiazdy z Ghany nie dały szans Libijczykom, gładko wygrywając 3:0 po bramkach Tagoe, Agogo i Kingstona.

Rywalizacja w grupie 6. rozpoczęła się od starcia faworytów. W meczu na szczycie Senegal okazał się lepszy od Algierii. Czyżby to był znak, że Senegal zaczyna wracać do formy po katastrofalnych występach na boiskach Ghany? W drugim meczu wszystko wskazywało na to, że to Gambia wywiezie 3 punkty z Liberii, jednak gospodarzom udało się doprowadzić do remisu na 5 minut przed ostatnim gwizdkiem. Spotkania w grupie 7. przyniosły najmniej goli. Bezbramkowy remis Botswany z Malgaszami był lekkim zaskoczeniem, gdyż Wyspiarze z wyjazdowych spotkań zwykle wracają z dużym bagażem bramek na swoim koncie. Rozczarowało Wybrzeże Kości Słoniowej, które pod nieobecność Drogby ledwo poradziło sobie z Mozambikiem.

Ciekawie zapowiada się rywalizacja w grupie 8. Maroko i Ruanda pewnie wygrały swoje mecze potwierdzając aspiracje związane z tymi eliminacjami. Zobaczymy jednak, czy poradzą sobie równie świetnie grając mecze wyjazdowe w Etiopii i Mauretanii. Grupa 9. to chyba największe niespodzianki. Burundi, notujące ostatnio niezłe wyniki, słynęło zawsze z doskonałej gry na własnym boisku. Tym razem nie potrafili jednak strzelić gola Seszelom, które są jedną z najsłabszych drużyn w Afryce. Ale największa sensacja pierwszej kolejki miała miejsce w Tunezji, gdzie gospodarze mimo prowadzenia z drużyną Burkina Faso 1:0 po pierwszej połowie, w ciągu ostatnich 10 minut stracili dwie bramki i komplet punktów.

W grupie 10. odbył się tylko jeden mecz. Ale emocji i bramek wystarczyłoby na dwa spotkania. Już w pierwszej minucie Mali wyszło na prowadzenie po strzale nowego nabytku Barcelony, Seydou Keity. Jednak już 5 minut później było 1:1, a skazywane na pożarcie Kongo grało jak równy z równym. Nie trwało to jednak długo, gdyż jeszcze przed przerwą gospodarze zaaplikowali Kongijczykom 2 bramki, na początku drugiej połowy dołączyli kolejną i było po meczu. Na otarcie łez swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Pitchou Mouaya grający na co dzień w Niemczech, ustalając wynik na 4:2.

W trzyzespołowej grupie 11. pauzowało Suazi, natomiast Togo pokonało na neutralnym terenie w Ghanie zambijskie Miedziane Kule po jedynej bramce, której strzelcem został Olufade Adekanmi z belgijskiego Gent. Wreszcie w ostatniej grupie oglądaliśmy dwa ciekawe widowiska. W pierwszym padło aż 9 goli – Malawi urządziło sobie strzelaninę do jednej bramki, choć do przerwy wygrywało zaledwie 2:1. Na sensację zanosiło się w Egipcie, gdzie bramkę w ostatniej minucie pierwszej połowy zdobyli goście z Demokratycznej Republiki Konga. Jednak Mistrz Afryki pokazał klasę i wypunktował rywali w drugiej połowie wygrywając ostatecznie 2:1.

Za nami pierwsze przetarcie, po którym wiele nie można jeszcze powiedzieć. Jednak już w następny weekend odbędzie się druga seria meczów, która w dużej mierze będzie determinowała dalszą rywalizację w grupach.

Wyniki pierwszej rundy kwalifikacji:

Kamerun – Cabo Verde 2:0
Tanzania – Mauritius 1:1
Gwinea – Zimbabwe 0:0
Namibia – Kenia 2:1
Uganda – Niger 1:0
Angola – Benin 3:0
Gwinea Równikowa – Sierra Leone 2:0
Nigeria – RPA 2:0
Gabon – Lesotho (przełożony)
Ghana – Libia 3:0
Senegal – Algieria 1:0
Liberia – Gambia 1:1
Wybrzeże KS – Mozambik 1:0
Botswana – Madagaskar 0:0
Ruanda – Mauretania 3:0
Maroko – Etiopia 3:0
Burundi – Seszele 0:0
Tunezja – Burkina Faso 1:2
Sudan – Czad (przełożony)
Mali – Kongo 4:2
Togo – Zambia 1:0
Egipt – DR Kongo 2:1
Malawi – Dżibuti 8:1

Łukasz Kalisz

 Dokument bez tytułu