Afryka na niedzielę: Święty las

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Afryka na niedzielę: Święty las

Święte miejsce w regionie Venda jest ściśle związana z duchami przodków i przyroda. Niedaleko naszej malej stolicy Thohoyandou znajduje się piękny las z wodospadami. To jest właściwie jedyne miejsce, gdzie panuje zupełna cisza. Ludzie przychodzą tam rzadko i tylko wtedy, kiedy szukają szczególnego kontaktu ze światem duchów. Pewnego dnia zdecydowałam się, by zobaczyć to miejsce.

Kiedy tam weszłam, rzeczywiście zaskoczyła mnie cisza. Nie słyszałam krzyku, muzyki, płaczu dzieci, samochodów. Można jedynie usłyszeć szum wodospadów, drzew i śpiew ptaków. Chłopak, który mi towarzyszył, opowiadał, że nocą przychodzą tutaj duchy przodków, rozmawiają ze sobą i tylko niektórzy mogą słyszeć ich rozmowy. Jeśli ludzie potrzebują pomocy, porady, rozwiązania problemów, przychodzą tutaj i zostawiają na wielkich kamieniach swoje dary dla przodków. Mężczyźni mogą podarować coś bardzo konkretnego do jedzenia, a kobiety, jeśli nic nie posiadają, to ścinają swoje włosy i tam właśnie je ofiarują, spodziewając się interwencji duchów w ich bardzo konkretnych sytuacjach życiowych. Nawet małe ścieżki w tym wielkim lesie są uważane za święte, bo ludzie czują tam niewidzialną siłę przodków i ich obecność.

To święte miejsce ujęło mnie swoją niesamowitą ciszą, co w Afryce jest rzadkością, ponieważ głośna muzyka i ciągle rozmowy na nieskończonych targach są codziennością. Jednak w świętym lesie panuje zupełna cisza jako wyraz szacunku dla ducha. Może to właśnie milczenie i cisza, jest tym, dzięki czemu potrafimy na nowo odnaleźć siebie, swoją duszę, serce i połączyć je z tym co nadnaturalne. Nawet w głośnej i tańczącej Afryce święty i milczący las, gdzie tylko niektórzy mogą usłyszeć słowa, które na nowo wskażą drogę, wśród głośnej afrykańskiej muzyki. Może dlatego święty!

s. Dorota Zok, RPA

 Dokument bez tytułu