Chris Katongo to największa z miedzianych gwiazd reprezentacji Zambii. Pomimo zaledwie 26 lat „Tsunami” imponuje doświadczeniem zdobywanym na boiskach Południowej Afryki, Danii i Niemiec oraz podczas Pucharu Narodów Afryki w 2006 i 2008 roku. Dzięki wyjątkowym umiejętnościom piłkarskim dorobił się również stopnia starszego sierżanta w zambijskiej armii.
Starszy z braci Katongo pierwsze kroki w zawodowej piłce stawiał w zambijskim Kalulushi Modern Star, z którego przeszedł do wielokrotnego mistrza kraju – wojskowego klubu Green Buffaloes. Od tego czasu kolejnym etapom piłkarskiej kariery Katongo towarzyszą awanse w zambijskiej armii. W Green Buffaloes zambijski supersnajper, który wtedy grał jeszcze jako pomocnik, zdobył tytuł króla strzelców afrykańskiego Pucharu Zdobywców Pucharów.
W 2003 roku Katongo zadebiutował w reprezentacji w meczu z Sudanem. Był również podstawowym graczem w zambijskiej drużynie U23, która stoczyła przegraną batalię o prawo gry na Igrzyskach Olimpijskich w 2004 roku. Pierwszą bramkę dla Chipolopolo Katongo strzelił w 2005 roku w meczu przeciwko RPA.
Jego dobre występy w Green Buffaloes i w reprezentacji zostały dostrzeżone przez włodarzy legendarnego klubu Południowej Afryki – Jomo Cosmos. Po pierwszym, nieudanym sezonie na południowoafrykańskich boiskach jego kariera w gwałtownie przyspieszyła. 12 bramek w sezonie 2005/2006 i zaledwie jedna runda sezonu 2006/2007, w której w 15 meczach zdobył 15 bramek, wystarczyła, by znalazł się na celowniku klubów z najsilniejszych lig Europy. Chris Katongo figurował na liście życzeń angielskiego Watfordu i Portsmouth, szkockiego Aberdeen i Dundee United oraz kilku klubów z ligi francuskiej. Tsunami zdecydował się jednak na grę dla najlepszego klubu Danii – Brondby Kopenhaga. 4 miesiące później zdobył tytuł króla strzelców ligi … południowoafrykańskiej. Podczas rundy rewanżowej sezonu 2006/2007 żaden piłkarz w RPA nie zdołał dogonić Zambijczyka w klasyfikacji strzelców. Do tej pory Katongo pozostaje jedynym piłkarzem południowoafrykańskiej ligi, który koronę króla strzelców zapewnił sobie zaledwie w pół roku.
Pomimo tego, że w klubach Katongo zazwyczaj grywał jako napastnik, w reprezentacji usilnie wystawiano go na prawej pomocy… do czasu pamiętnego meczu z RPA w kwalifikacjach do Pucharu Narodów Afryki 2008. W tamtym meczu Tsunami Katongo w 20 minut zdobył trzy bramki pozbawiając faworyzowanych Południowoafrykańczyków nadziei na wyjazd do Ghany. Były napastnik reprezentacji Południowej Afryki Fanie Madida zaraz po tym spotkaniu nie potrafił ukryć emocji: „Myślę, że w tym momencie cały kraj nienawidzi Chrisa Katongo. Najpierw robił to w lidze, teraz zrobił to z Bafana Bafana”. Znienawidzony w RPA, uwielbiany w Zambii Katongo został bohaterem narodowym swojego kraju – armia zambijska, po tym meczu, przyznała mu stopień sierżanta.
Pomimo tego, że w Pucharze Narodów Afryki Chipolopolo nie zdołali przebrnąć przez fazę grupową, Katongo, który był liderem drużyny, wywiązał się ze swoich obowiązków. Za dobre występy na ghańskich boiskach zambijska armia nagrodziła go stopniem sierżanta sztabowego.
We wrześniu 2008 roku Katongo za sumę 1,4 miliona euro przeszedł do Arminii Bielefeld. Do tej pory w Bundeslidze strzelił dwie bramki.