Winni dziennikarze?

afryka.org Wiadomości Winni dziennikarze?

Władze Nigru nie chcą zrezygnować z karania dziennikarzy, podejrzanych o sprzyjanie tuareskim rebeliantom. Tym razem prokuratura oskarżyła wydawcę dwumiesięcznika „Air Info”, Ibrahima Manzo.

Manzo trafił do aresztu już 9 października br. Prokurator z nigryjskiego miasta Agadez postawił mu zarzut współpracy z „tuareskimi grupami przestępczymi”. Tak naprawdę tymi „grupami przestępczymi” są buntownicy z Mouvement des Nigériens pour la Justice (MNJ), rebelianckiego ugrupowania, które kilka miesięcy wcześniej, rozpoczęło powstanie na północy Nigru. Było ono skierowane przeciwko siłom rządowym. Tuaregowie uważają, że władze w Niamey traktują ich jak obywateli drugiej kategorii i nie dzielą się zyskami z wydobycia uranu w kopalniach zlokalizowanych na nigryjskiej północy.

Dwumiesięcznik Manzo, „Air Info”, został zamknięty na trzy miesiące w czerwcu br. Pod koniec września znowu zezwolono na jego wydawanie. Jednak ten stan nie trwał długo. Wydawca „Air Info” trafił do aresztu. Poszło o ostatnie wydanie dwumiesięcznika z Agadez. Znalazł się w nim artykuł na temat trudnej sytuacji mieszkańców północy Nigru, gdzie od sierpnia, dzięki specjalnemu dekretowi prezydenta, kontrolę sprawują wojskowi.

Manzo nie zamyka listy ludzi mediów prześladowanych przez nigryjskie władze. Korespondent jego dwumiesięcznika Daouda Yacouba, został również zatrzymany, tyle że w Ingall, na północy Nigru. Miało to miejsce w ubiegłym tygodniu, ale policja nie podała powodów aresztowania dziennikarza „Air Info”. Z kolei przed sądem będzie odpowiadał Moussa Kaka, korespondent Radio France International (RFI). Trafił on za kraty 26 września br. Grozi mu kara dożywotniego więzienia „za działanie na szkodę państwa”.

Ofensywa nigryjskiego rządu przeciwko mediom wywołała protesty. 20 października odbył się nawet specjalny marsz Niamey, domagający się wolności słowa i uwolnienia zatrzymanych dziennikarzy.

(lumi)

 Dokument bez tytułu