Wystraszył go helikopter

afryka.org Wiadomości Wystraszył go helikopter

Miał przyjechać do Brazzaville, ale rozmyślił się już w drodze do stolicy. Pastor Ntoumi, przywódca rebeliantów Ninja z regionu Pool szykował się do przejęcia ministerialnej teki na mocy porozumienia pokojowego podpisanego z rządem Republiki Konga (RK). Przeszkodził mu w tym wojskowy helikopter.

Kiedy na ulicach Brazzaville na Ntoumi'ego czekali jego zwolennicy, w ich kierunku zaczął gwałtownie pikować śmigłowiec należący do kongijskiej armii – informuje serwis BBC. Ponadto na moście nad rzeką Djoue, na zachodnim krańcu miasta rozstawiono uzbrojonych policjantów. To wszystko oburzyło przywódcę bojowników Ninja, który postanowił nie wjeżdżać do stolicy.

Władze twierdzą, że był to tylko rutynowy lot i nikt nie miał zamiaru atakować sympatyków Ntoumi'ego. Jednak Ninja są innego zdania. Twierdzą, że nie bez powodu przeleciał nad nimi śmigłowiec, który był jednym z najczęściej wykorzystywanych przeciwko rebeliantom rodzajów broni w ich wojnie z rządem.

Rzecznik kongijskiego rządu obarcza winą za całe zamieszanie 300 uzbrojonych ochroniarzy Ntoumi'ego i tysiące jego sympatyków, wchodzących w skład na w pół religijnego ugrupowania, skupionego wokół ministra-rebelianta.

Ntoumi miał objąć tekę ministra odpowiedzialnego za rozbrojenie i reintegrację rebeliantów. Teraz znowu wróci do swojego schronienia w zachodniej części regionu Pool, skąd kieruje partią polityczną, Conseil National des Républicains (CNR).

(lumi)

 Dokument bez tytułu