34 nielegalnych imigrantów z Mali zostało porzuconych na pustyni przez żołnierzy Maroka, kontrolujących pogranicze Sahary Zachodniej i Mauretanii. To nie pierwszy tego typu incydent, gdy marokańskie służby bezpieczeństwa pozostawiają imigrantów, często wyczerpanych, na pustyni.
Organizacje zajmujące się pomocą humanitarną donoszą o częstych przypadkach odstawiania imigrantów na granicę z Mauretanią, w strefie nazywanej Kandaharem, gdzie są oni porzucani na pustyni. Tym razem Malijczycy, o których mowa, mieli szczęście, bo bardzo szybko uzyskali pomoc ze strony Czerwonego Krzyża. W innym przypadku nie mieliby wielu szans na przetrwanie.
Nielegalni imigranci z Mali zostali złapani w mijającym tygodniu, kiedy próbowali przepłynąć z portu Nouadhibou w Mauretanii na Wyspy Kanaryjskie. W czasie rejsu zostali zatrzymani przez marokańską straż graniczną, która zabrała ich na ląd i odstawiła na pustynię w pobliżu granicy z Mauretanią. Wciąż nieznany jest los pasażerów drugiej łodzi, która płynęła razem z łodzią Malijczyków, a jej pasażerami byli Senegalczycy.
Nielegalna imigracja jest wciąż dużym problemem Europy, który nie zostanie rozwiązany dopóki w Afryce miliony ludzi żyją w trudnych warunkach. Poszukiwanie szczęścia na bogatej Północy staje się udziałem coraz większej liczby mieszkańców Afryki. Ryzykują oni często swoje życie. Wyspy Kanaryjskie z racji swojego położenia w pobliżu afrykańskiego wybrzeża stały się jednym z najpopularniejszych kierunków nielegalnej imigracji.
lumi