NIE dla Mugabe

afryka.org Wiadomości NIE dla Mugabe

Lider zimbabweańskiej opozycji, Morgan Tsvangirai, mówi nie dla koalicyjnego rządu z prezydentem Robertem Mugabe. Unia Europejska (UE) twierdzi, że uzna tylko takie władze, na których czele będzie stał Tsvangirai. Jednak Unia Afrykańska (UA) uważa, że nikt nie powinien ingerować w sprawy wewnętrzne Zimbabwe i traktuje Mugabe jak pełnoprawnego prezydenta.

Jedynie część krajów afrykańskich sprzeciwia się uznawaniu Mugabe. Są wśród nich Botswana, Kenia i Sierra Leone. Szczyt UA, który zakończył się właśnie w egipskim Sharm El-Sheikh już tego nie zrobił i w dokumencie podsumowującym ostatnie obrady mówi o prezydencie Mugabe. Nie wspomina też nic o tym, że wybory w Zimbabwe nie były wolne i uczciwe.

Dla odmiany, UE, zapowiedziała, że tylko Tsvangirai może stać na czele władz Zimbabwe. Europa jest też przeciwna obecności Mugabe w rządzie. Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się prezydent RPA, Thabo Mbeki. Uważa on, że kryzys polityczny w Zimbabwe powinni rozwiązać sami Zimbabweańczycy. Ma w tym przypadku na myśli Mugabe i Tsvangirai’a. Tyle, że pierwszy z nich za nic ma opozycję i już wielokrotnie dowiódł swoich prawdziwych zamiarów. Natomiast drugi nie chce widzieć Mugabe w rządzie.

Mugabe wielokrotnie podkreślał, że nikt z zewnątrz nie powinien ingerować w wewnętrzne sprawy Zimbabwe. Tym bardziej nie mogą to być kraje, które niegdyś okupowały Afrykę – powtarzał na swoich przedwyborczych wiecach. W podobnym tonie wypowiada się Mbeki. Nikt nie powinien podejmować decyzji za Zimbaweańczyków. Tylko, czy sami Zimbabweańczycy mogą coś powiedzieć? W państwie rządzonym przez Mugabe decyzje podejmuje armia i bojówki sympatyków tego prezydenta. Ten, kto jest przeciwko Mugabe musi liczyć się z tym, że stanie się ofiarą przemocy ze strony jego zwolenników.

Mugabe został zaprzysiężony w ostatnią niedzielę, zaraz po tym jak wziął udział w drugiej turze wyborów prezydenckich. Był w niej jedynym kandydatem, po wycofaniu się Tsvangirai’a, i jak można łatwo przewidzieć wygrał i jest po raz szósty prezydentem. Dla odmiany, w pierwszej turze prowadził Tsvangirai, ale nie zdobył wymaganej większości, aby wygrać już wtedy. Potrzebna była dogrywka, jednak Mugabe rozpoczął akcję przeciwko opozycji i Tsvangirai ustąpił przed falą przemocy.

Kryzys w Zimbabwe dotyka nie tylko polityków. Zniszczył już zimbabweańską gospodarkę i doprowadził do exodusu Zimbabweańczyków poza granice ich ojczyzny. Wskaźnik inflacji w tym kraju podobno osiągnął już poziom kilku milionów procent.

lumi

 Dokument bez tytułu