Jestem Malgaszką i Paryżanką

afryka.org Czytelnia Poznaj Afrykę! Jestem Malgaszką i Paryżanką

Madagaskar dał się poznać jako matecznik literackich talentów. Już Jean Joseph Rabearivelo był zapowiedzią, tego co na „ósmym kontynencie miało stać się w nastepnych dziesięcioleciach. Jedenaście lat po śmierci Rabearivelo, urodziła się Michèle Rakotoson, malgaska pisarka, dziennikarka i autorka scenariuszy, która spotkała się z uznaniem w Francji, gdzie wyemigrowała w 1983 roku. Udało się jej osiągnąć to, o czym marzył Rabearivelo.

Rakotoson urodziła się w Antananarivo, w średniozamożnej rodzinie malgaskich protestantów. Jej ojciec był dziennikarzem, matka bibliotekarką, a dziadek, z którym spędzała wakacje, lekarzem, mieszkającym w małej wsi, położonej w pobliżu stolicy Madagaskaru. To właśnie najbliższa rodzina miała największy wpływ na to, kim została Rakotoson.

Rakotoson opuściła Madagaskar w wieku 30 lat. Była już wtedy dojrzałą pisarką. Pomimo wyjazdu nie przestała myśleć o swojej ojczystej wyspie, którą opuściła z powodów politycznych, ale… Jak powiedziała w jednym z wywiadów owe „powody polityczne” stanowiły tylko pretekst. Po prostu chciała wyjechać, a sytuacja polityczna okazała się wygodnym wytłumaczeniem jej emigracji.

Twierdzi, że malgaski kontekst jej twórczości będzie towarzyszył jej zawsze i wszędzie. Z drugiej strony zdaje sobie sprawę z podwójnej tożsamości, którą nabyła jako osoba urodzona i wychowana na Madagaskarze, a obecnie jako Paryżanka.

Podobnie jest z językiem jej powieści. Pisze po francusku i po malgasku. Jednak, kiedy była na Madagaskarze wykorzystywała francuski, aby zaprotestować polityce „malgizacji” wyspy, która była narzucona przez władze i nie została potraktowana jako szansa na rozwój malgaskiej kultury i sztuki. Jej zdaniem proces przywracania malgaskiego nie był przeprowadzony we właściwy sposób. W szkołach nie było książek po malgasku, co pozbawiło całe pokolenie dostępu do edukacji. W rezultacie „malgizacja” poniosła klęskę.

Rakotoson nie czuje się rozdarta pomiędzy kulturami – malgaską i francuską. Ten drugi wybrała jako język swojej komunikacji. Potrafi w nim wyrażać siebie najlepiej. Co więcej francuski nie zawsze da się przetłumaczyć na malgaski i odwrotnie.

Istnieją też tematy, które bardzo trudno opisać w języku francuskim – twierdzi Rakotoson. Kiedy pisze o śmierci, o cyklu życia, nie potrafi uciec przed malgaskim.

Spośród książek, które wyszły spod pióra Rakotoson na największą uwagę zasługują: „Dadabé” (1984), „Le Bain des reliques” (1988), „Elle, au printemps” (1996), „Henoÿ – Fragments en écorce” (1998) i „Lalana” (2002).

Ale pisarstwo to nie jedyna dziedzina, którą się zajmuje. Pracowała już w radiu RFI, telewizji, a w 1990 roku została mianowana Writer in Residence amerykańskiego Uniwersytetu Providence.

Chcąc wiedzieć o Madagaskarze więcej warto zapoznać się nie tylko z wierszami Rabearivelo, który stał się pionierem malgaskiej literatury, ale także z twórczością, żyjącej współcześnie Rakotoson.

(kofi)

 Dokument bez tytułu