Islam na Komorach

afryka.org Czytelnia Poznaj Afrykę! Islam na Komorach

Religią Komorów jest islam. Wyznaje go aż 99 procent mieszkańców archipelagu. Jednak pomimo konstytucji, gwarantującej wolność religijną, rząd wciąż narusza to prawo. Szczególnie w stosunku do chrześcijan, którym zabrania prowadzenia działalności misyjnej.

Muzułmanie z Komorów są w większości sunnitami. Obok nich żyją Hindusi, Świadkowie Jehowy oraz wyznawcy kościołów chrześcijańskich – katolicy i protestanci.

Islam stanowi element integrujący Komoryjczyków. Pomimo ich różnego pochodzenia – Afryka, Półwysep Arabski i Zatoka Perska – w zachowaniu komoryjskiej tożsamości pomaga im właśnie religia.

Konserwatywni

Muzułmanie z Komorów tworzą bardzo konserwatywną społeczność. Nawet kiedy archipelag stał się kolonią francuską, Francuzi nie ingerowali w miejscowe zwyczaje, szanując islamskie prawo. Do dzisiaj dzieci, które kończą piąty rok życia, uczęszczają do dwuletniej szkoły koranicznej, gdzie otrzymują podstawową wiedzę o islamie.

Uprzywilejowanej pozycji islamu nie zniosła konstytucja z 2002 roku. Kiedy trzy wyspy archipelagu – Grande Comore, Anjouan i Moheli – ponownie połączyły się w jedno państwo, powstała nowa ustawa zasadnicza, która gwarantowała wolność religijną z zastrzeżeniem, że wszyscy obywatele będą przestrzegać zasad przyjętych przez muzułmanów.

W rezultacie, chociaż konstytucja nie uczyniła z islamu religii państwowej, to w mocy pozostało prawo, które karze każdego, kto będzie próbował nawracać muzułmanów na inną niż islam religię. Grozi za to do trzech miesięcy więzienia i kara pieniężna.

Obecność islamu nie ogranicza się do prawa. Także w komoryjskim rządzie jest zarezerwowane miejsce dla wielkiego muftiego, nominowanego przez prezydenta. Kieruje on departamentem odpowiedzialnym za życie religijne na wyspie. Z myślą o nim powstało nawet specjalne ministerstwo do spraw islamu. Mufti doradza rządowi w kwestiach związanych z religią.

Islam rozdaje karty

Na Komorach są tylko dwa kościoły rzymskokatolickie – jeden w Moroni (Grande Comore) I drugi w Mutsamudu (Anjouan). Jest też tylko jedna świątynia protestancka również w stołecznym Moroni. Dlatego większość chrześcijan odprawia obrzędy religijne w swoich domach.

Problem zaczyna się w momencie, kiedy chcieliby wyjść na ulicę. Wszelkie próby mówienia o religii innej niż islam kończą się aresztem (dla Komoryjczyków) bądź deportacją (w przypadku obcokrajowców). A wszystko to w kraju, w którym konstytucja daje równe prawa wszystkim religiom. Jednak to islam dyktuje co wolno, a czego nie można robić na Komorach.

Stąd na wyspach obowiązuje zakaz spożywania alkoholu. Może być on importowany i sprzedawany tylko za zgodą władz. Natomiast w czasie szczególnie ważnych świąt muzułmańskich wymagany jest też odpowiedni strój.

Wśród młodszych pokoleń Komoryjczyków obserwuje się coraz większą radykalizację poglądów. Wielu z nich po studiach teologicznych zagranicą wraca na Komory i zaczyna domagać się jeszcze bardziej surowego prawa. Kiedy w 2006 roku wybory wygrał powiązany z islamistami Ahmed Abdallah Mohamed Sambi jego przeciwnicy twierdzili, że wprowadzi szariat. Ale Sambi uznał, że Komory nie są jeszcze na to gotowe.

W celu zapobieżenia dalszej radykalizacji nastrojów na archipelagu powstał nawet uniwersytet, który miał zatrzymać falę młodych Komoryjczyków przed wyjazdem na zagraniczne uczelnie w innych krajach muzułmańskich, gdzie stykali się z fundamentalizmem islamskim.

Czy ta polityka przyniesie rezultaty? Tego nie wiemy. Póki co jeden z najbardziej poszukiwanych terrorystów na świecie, Harun Fazul, pochodzi właśnie z Komorów.

(kofi)

 Dokument bez tytułu